Medivh codziennym ubraniem mojej postaci jest dres adidasa więc nie dziw się, że każda osoba nosząca glany jest przez nią uznawana za fana metalu.
-Jeb..e kabelki- mruknąłem. Nagle widok przesłonił mi zbliżający się z zawrotną prędkością obiekt, który po chwili wylądował na przedniej szybie zajmowanego przeze mnie samochodu. Wyskoczyłem z auta, widok był makabryczny. –Eee prze pani?- kobieta nie ruszała się, już nie żyła. – K...a znajdę cię gnoju, przyjdę z bojówą i taki wpie…l dostaniesz, że cię stara nie pozna, mutasie skurw...y.- krzyknąłem w kierunku olbrzyma, a następie uklęknąłem za samochodem. –myśl k…a myśl- poganiałem sam siebie. Rozejrzałem się po ulicy – kanały, te ch..e się tam nie zmieszczą ha ha- zaskoczony swym geniuszem otwarłem bagażnik samochodu w poszukiwaniu czegoś co mogło mi pomóc w wejściu do kanałów.-
Następnie omiotłem wzrokiem okolicę w poszukiwaniu najbliższej studzienki kanalizacyjnej. –Trzeba będzie cholerstwo podważyć i to tak żeby te lumpy mnie nie widziały.- |