Przeczytałem w pierwszym poście o pomyśle na świat. Myślałem, że to będzie coś odkrywczego. Tymczasem zawiodłem się. Świat tworzony przez graczy, świat bez zasad i bez spójności. Jak dla mnie to jest za bardzo rewolucyjne. Mam podejście klasyczne do erpegów i takie "twory" działają na mnie lekko odpychająco. Dlaczego?
Cytat:
Mistrz gry, opisuje tylko mniej-więcej realia, oraz nakreśla szkic fabuły
|
Taaa....jakie realia, jaka fabuła? Skoro gracze tworzą świat i prawa nim rządzące, to skąd realia? Przecież w trakcie rozgrywki jeden z graczy może "wymyśleć" istoty, które za miskę cukru przewidują przyszłość. Sprawa się rozwiązuje i jest po przygodzie. Zakładam, że tworzone jest wszystko - nie wspominałeś nic o mechanice. Jeśli jest to na jakiejś mechanice (użyłeś FATE w poście) znaczy to, że to nic innego tylko zrobienie kolorowej karoserii do standardowego podwozia. Tylko czy warto?
Cytat:
wymyślają oni rasy, krainy, miasta, państwa
|
A co robi MG? Zbiera to do kupy i robi przygodę? Już to widzę jak gracz obmyślił krainę Limpopo w każdym szczególe. Potem wziął sobie odpowiednie umiejętności, znajomości itp. Potem, grając w tej krainie poszedł gdzie trzeba, zagadał gdzie trzeba i kupił co trzeba. Na drugi dzień poszedł do kowala i dostał super miecz, bo znał tego kowala (a że był to zaginiony trzeci brat władcy krainy i drugie wcielenie boga to mały szczegół). I co robi MG? Ucina to, a gracz zaraz się zastanawia - to nie po to obmyślałem wszystko, by teraz to mi ucinać. A co z innymi graczami? Podejrzewam, że sesja zanim się rozpocznie to trwa jeszcze w fazie dopowiedzeń przez pół roku, bo przecież świata nie da się stworzyć na karcie postaci na poczekaniu. Przynajmniej ja tak nie potrafię. Choć mogę się mylić.
Cytat:
swą rasę (i jej opis), historię, oraz dowolnie wymyślić sobie ekwipunek
|
Nie skomentuję
Czytające w myślach człekokształtne pół-ludzie pół-smoki. I mające oczywiście pazury +5 do wszystkiego, co im w nie wpadnie.
Cytat:
Mogą oni rzucać na swą umiejętność(np. medycynę) i na podstawie wyniku określać atrybuty miejscowości (np. mieszka tam słynny zielarz, działa sprawna manufaktura leków). Do tego, mogliby tworzyć NPCetów...
|
To już jest znane. Tak robi MG gdy mówi, co też dzięki rzutowi udało się dowiedzieć postaci (testy plotkowania w WFRP, zbierania informacji w Zewie czy CP2020). Odwrócenie ról tutaj jest zbędne, choć koniecznie. Bo okazuje się, że większą wiedzę o świecie ma gracz a nie MG. Co z tego wynika? Kulawa przygoda, gdzie MG na każdym kroku musi dowiadywać się wszystkiego od gracza. Ani nic nie przewidzi ani nie będzie w stanie niczym graczy zaskoczyć (chyba że dopuszcza się ingerencję MG w ten świat i z takiego obrazu "leniwego MG" wyłoni się choć cień prawdziwego MG).
Cytat:
Co myślicie o takim sposobie tworzenia świata?
|
Osobiście uważam go za bardzo kiepski. Jeśli jest to związane z tym, że grupka ludzi spotyka się i tworzy świat od podstaw prezentując swoje wizje i je kształtując - to jest to OK i jak najbardziej właściwe. Grupka ludzi spotykając się zaś w sobotni wieczór i nie mająca niż lepszego do roboty niż granie - to jest głupi pomysł. Traci się przez to spójną wizję świata, jego powtarzalność (chodzi o zjawiska, zdarzenia, historię czy religię) oraz klimat. Jeśli grać - to niech to będzie już coś gotowego i znanego. Jeśli tworzyć - to poczekać z testami aż coś się w końcu wymyśli. Miks tego prowadzi do niestrawności. To oczywiście moje zdanie, ale skoro zbierasz opinie o tym podejściu, to właśnie ci ją podałem.