Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2008, 14:04   #77
Van
 
Van's Avatar
 
Reputacja: 1 Van ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputację
Brog

Krasnolud zauważył jak nóż rzucony przez Elrana trafia goblina. Wiedział, że to może nie wystarczyć, więc oczekiwał na rezultat swojego strzału. Na szczęście udało mu się wycelować bezbłędnie. Zielonoskóry padł martwy, a oni mogli czuć się bezpiecznie. Półelf przeszukał truchła martwych przeciwników, po czym cała trójka wyruszyła w stronę ich celu. Musieli się spieszyć.

Gdy tylko dotarli do Procampur, krasnolud odetchnął z ulgą. Udało im się dotrzeć. Wysłuchawszy pouczeń strażnika, Brog skinął głową z udawaną wdzięcznością za "informacje". Gdy tylko przekroczyli bramę miasta, kapłan z zaciekawieniem rozglądnął się po kolorowych dachach poszczególnych dzielnic. Było to dla niego fascynujące zjawisko, w końcu po raz pierwszy był w tym mieście.

- No panowie, zdaje się, że te białe budynki to kwatery straży. Nie ma co czekać, ruszamy dostarczyć nasze posłanie, Maerstar jest w potrzebie.

- Ruszcie się

Poganiali Broga jego dwaj towarzysze. Nie musieli jednak tego robić, w końcu sam krasnolud pragnął jak najszybciej dotrzeć do odpowiednich ludzi, opowiedzieć im o kłopotach z goblinami, a później odpocząć w jakimś porządnym miejscu i dobrze sobie zjeść.

- No więc chodźmy !
 
Van jest offline