Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2008, 17:57   #6
Sheverish
 
Sheverish's Avatar
 
Reputacja: 1 Sheverish nie jest za bardzo znany
Korytarz zaprowadził go do automatu z napojami. Wziąłł dwa kartony soku pomarańczowego. Następnie wrócił do pokoju. Szybko. Bardzo szybko. Zamknął za sobą drzwi. Zapomniał o tym, że był spragniony i odstawił kartony na stolik. Sprawdził jeszcze raz czy drzwi są zamknięte. Odetchnął cicho. Wyciągnął ze swej torby zawinięty dokładnie srebrzysty nóż o skróconym o kilka cali, ukruszonym ostrzu. Odpakował go. Przejechał palcem po klindze ostrożnie i uśmiechnął się czując dusze kłębiące się w broni. Odłożył sztylet na łóżko. Z torby wyjął również mały dywanik i kilka prostych, naturalnie robionych świec. Ustawił pięć z nich koło siebie i obok nich położył zniszczony przez czas i walkę sztylet. Usiadł na dywaniku, odpalił pospiesznie świece i przystąpił do medytacji wzywając swych braci i siostry do dialogu. Cicha piosenka pełna prymitywnej energii i naturalnych gestów płożyła się po pokoju, gdy Dwunogi Kaberu budził swego Avatara. Czekał na niego.. czekał na niego... czekał...

Nie musiał czekać długo. Szaman otworzył przymrużone oczy z szerokimi tęczówkami jak podczas narkotycznego transu i podniósł głowę na nienamacalną projekcję wilka stojącego przed nim. Powitał go uśmiechem i skinięciem głowy, a następnie zanurzył się wraz z nim w dziedziny marzeń, by poczuć wiatr z południa i suche trawy swej przybranej ojczyzny. Marzenia o spokoju, ciszy i osiągnięciu doskonałego połączenia z naturą i przodkami... Marzenia. Marzenia...
 
__________________
Byłbym nikim
Bez drugiego
Człowieka

Wiersze piszę. Wiersze.
Sheverish jest offline