-Na początku jedźmy na stację benzynową, mówcie gdzie mam skręcać.- Po chwili ruszyłem we wskazanym kierunku. – No dalej myśliciele, gdzie jedziemy później. Może sklep z bronią, rozglądajcie się.- Gdy dotarliśmy na miejsce zatrzymałem się i mruknąłem- No dalej k…a niech ktoś wyskoczy i zatankuje i zobaczcie co jest ciekawego w sklepie. ( Jeśli ktoś zapyta dlaczego sam się nie ruszę to moja odpowiedź będzie następująca: Bo ja k…a prowadzę, a wy siedzicie i się opier……e, nawet mapy nie umiecie czytać, zapier….ć raz, dwa.) -A ty- odwróciłem się do metala- zamknij mordę bo już zaczynasz mnie wk…..ć.- |