I to podobno ja pakuje wszystko w pakiety bojowe (choć prawdę mówiąc do teraz nie wiem skąd ten dziwaczny wniosek). Co jak co, ale raczej wolałbym najpierw wysłać jedną osobę, żeby z nim pogadała. Jeden gość pojawia się w mieście, którego bez wątpienia każdy zna i miałby przyjść od tak, a potem walnąć mi kulę w łepetyne? Nie wiem kto musiałby być większym idiotą, ten najemnik czy gość który go wynajął. Takie rzeczy nie przechodzą nawet w chromie
Inna sprawa, że mowa tutaj o tym jak przetrwać nie używając broni, a taki najemnik to owej broni używać musi bardzo często jeśli chce cieszyć się dobrą sławą.