|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-08-2008, 08:14 | #21 |
Reputacja: 1 | I to podobno ja pakuje wszystko w pakiety bojowe (choć prawdę mówiąc do teraz nie wiem skąd ten dziwaczny wniosek). Co jak co, ale raczej wolałbym najpierw wysłać jedną osobę, żeby z nim pogadała. Jeden gość pojawia się w mieście, którego bez wątpienia każdy zna i miałby przyjść od tak, a potem walnąć mi kulę w łepetyne? Nie wiem kto musiałby być większym idiotą, ten najemnik czy gość który go wynajął. Takie rzeczy nie przechodzą nawet w chromie Inna sprawa, że mowa tutaj o tym jak przetrwać nie używając broni, a taki najemnik to owej broni używać musi bardzo często jeśli chce cieszyć się dobrą sławą.
__________________ Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością. [Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF. |
08-08-2008, 08:56 | #22 |
Reputacja: 1 | E tam lekarz! Ludzie jest coś pośredniego między lekarzem (osobą z przydatnymi umiejętnościami i cenną) a szczurem (osobą którą nie warto się zajmować i szkoda na nią kulki, a bić nie będziesz bo jego jucha śmierdzi). Tą osobą jest Kucharz Umiejętność gotowania jest bardzo przydatna na westlandzie.. bo ile można żreć rozgotowany ryż z solą?! Lekarza każdy chce ukatrupić, bo może leczyć wrogów. A kucharz co może zrobić? Chyba może co najwyżej zaserwować swoim kumplom kebab i to z gościa którego przed chwilą im zabiliśmy... Generalnie zerowe zagrożenie(no co? zagrozi mi, ze obiadu nie dostanę bo rąk nie umyłem?), a umiejętność przydatna(cooking rulez!).
__________________ Arkham Radio |
08-08-2008, 23:02 | #23 |
Reputacja: 1 | Tak kucharz to na pewno postać która szybko nie zginie, choć możliwa jest szybka i niespodziewana śmierć gdy coś nie posmakuję jakiemuś narwańcowi W neuro postać oparta na charakterze i percepcji ma, według mnie, największe szanse na długie życie. teraz dlaczego tak sądzę, szybko może wykryć zagrożenie, i wyczuć intencje drugiej osoby, a dodatkowo jak czuje ze za minute w jego czole może pojawić się otwór wywiercony prze pocisk z glocka, może skutecznie odwieść większość osób od tego jakże nieprzyjemnego w skutkach zamiaru. |
09-08-2008, 06:53 | #24 |
Reputacja: 1 | Nom fakt, dlatego postać, którą w trakcie chyba miesiąca grania nie wystrzeliłem żadnej kuli był charakterny tropiciel z Miami. Bez problemu można było uniknąć każdego zagrożenia, a i gotować potrafił (tak mi się przypomniało po poście nonickname ).
__________________ Wszystko jest rzeczywiste tylko w porównaniu z rzeczywistością. [Echo]Kontakt - przygoda w autorskim świecie SF. |
16-08-2008, 21:56 | #25 |
Reputacja: 1 | Nie wiem czy padł ten pomysł ale dobrą nie bojową postacią mógłby być Tatuator. Cóż wiele osób dla samej frajdy, uatrakcyjnienia się walnie sobie parę tatuaży tu i ówdzie. Gdy tatuaż będzie wykonany porządnie to i ta osoba poleci mu danego tatuatora i tak to leci. To jest jedna strona medalu, teraz druga. Osoba taka powinna cechować się dobrym blefem by wciskać wsiowym że jego tatuaże posiadają jakieś moce np. chronią przed mutkami czy innym tego typu dziadostwem. Czasami jak dopisze szczęście to i cały gang się może u danego Tattoo-men'a wytatułować. Zawsze też można być indiańcem i tatuować swoich pobratymców, nadając im w ten sposób rangi, moce lub barwy bojowe. Współczynniki: - Spryt (najważniejszy) - Charakter Cóż jakie umiejętności powinien posiadać: - Chemia (do wyrobu farb różnego koloru) - Blef (do wciskania ludziom kitu o magicznych właściwości) - Perswazja (może do przekonywania że warto strzelić sobie jakiś fajny tatuażyk. "Może chce pan/pani jeszcze jeden taki ładny obok, dobrze by się komponował z tym tutaj.") - Tatuowanie (Umiejętność zawierająca w sobie samo rysowanie wzoru jak i techniki nakładania tatuażu) Sprzęt: - Cóż z nim jest trochę gorzej, zawsze znajdzie się jakaś elektroniczna igła do tatuażu ale do czego ją podpiąć. Sławny tatuator może sprawić sobie jakiś agregator lub inne źródło zasilania. - W innym przypadku pozostaje bolesne nakładanie standardową igłą. Wady: - Nie każdy wytrzyma ból - HIV/AIDS (któreś z tych) może dopaść otatuowanego, ale zanim się spostrzegą że to przez tatuaż dany osobnik pewnie będzie już martwy. Zalety: - Stała praca (Dobrze obsłużony klient może wrócić drugi raz lub polecić tatuatora komuś innemu) - Spokojnie i bez narażania się na niebezpieczeństwo nakłada się tatuaż w domowych zaciszu - Może jakiś przyjaciel z gangu nawet przywódca któremu spodobał się tatuaż i polubił cię za to - Najważniejszy punkt całej profesji: "Nie da się ciebie za bardzo okraść. No bo z czego: kilku farbek i igieł" Nawet mogła by powstać całą profesja Tattoo-men'a, dająca na starcie jakiś ważny aspekt w pracy.
__________________ "I never make the same mistakes twice" -- by Me :P |
05-05-2015, 20:40 | #26 |
Reputacja: 1 | Cieszę się, że znalazłam innych zapaleńców, których postacie próbowały przetrwać w post-apokaliptycznym świecie, nie rozwijając umiejętności stricte bojowych. Poza tym upewniliście mnie, że dobrze wybrałam tworząc postać opartą na percepcji, zręczności i charakterze (w tej właśnie kolejności). Ps. Zapomniałam powiedzieć, że póki co moja postać się sprawdza ponieważ: bardzo szybko a przy tym skutecznie wykrywa zagrożenia, ma więc czas aby pomyśleć o sposobie ich uniknięcia czy to przez ucieczkę czy to przez ukrycie się, a gdy ma już problemy wiele z nich rozwiązuje jej zręczność w tym zdolności manualne. W najgorszym zaś razie czyni cuda albo cicha i szybka broń albo w negocjacje i siła woli Ostatnio edytowane przez Wisienki : 05-05-2015 o 20:55. |