Andreas Drinius
Andreas wspiął się ledwo co na dach, zauważył wołającego go Padwena, walki w tym miejscu na chwile ustały, a wszyscy stali w osłupieniu.
----
Remus Lucius Nex
Remus doszedł dosyć szybko do budynków zakonnych, wszedł na dziedziniec, medycy zorganizowali tam szpital polowy bo zakonny był za mały aby pomieścić taką liczbę rannych zakonników i strażników.
Podszedł do pierwszego rannego. Nie miał ręki, rana wygalała na świeżą, jednak sam trzymał się twardo i nie okazywał bólu, a musiało boleć jak cholera. Nex zapytał:
-
Co się stało, usłyszałem tylko huki jakieś 5 minut temu a tutaj tylu rannych?
-
Gdybym to ja wiedział, jacyś ludzie się zbuntowali i atakują wszystkich, posiadają skubańcy bomby oślepiające oraz hukowe, podpalają następne mieszkania, a rannych tutaj tylu ,bo rozwalili jedną z wież zakonnych. Najwyższy kapłan wraz ze świtą zabarykadowali się w świątyni, a wszystkie wolne oddziały wysłano do walki - odpowiedział strażnik.
----
Piotr "Cień" Kowal
Kowal wskoczył na głowę strażnika, próbując go udusić kajdanami, po chwili szamotaniny Piotr wygrał, wziął miecz i machał nim, niestety jego ruchy były ograniczony bo był skuty kajdanami. kilku zranił, kilku zabił, wnet pojawił się nowy problem, zamaskowani wojownicy uciekają, a strażnicy coraz bardziej koncentrują się na Cieniu...
----
Padwen
Przez chwile wszyscy strażnicy osłupieli, Padwen, zrozumiał ,ze trzyma kogoś ważnego, popatrzył mu na twarz i zrozumiał kto to jest, zakładnikiem był dowódca straży w mieście. Tylko ,że żołnierze ze sztucerami, próbowali ich otoczyć, a reszta dalej się biła z napastnikami...
----
Fredric Kormingen
Zniszczony sklep z żywnością, ludzie całymi garściami brali alkohol i mięso. Wnet padły strzały wnerwiony właściciel wyjął swój rewolwer i celował w ludzi, nagle zatrzymał się na Fredricu: -
Spier....ać stąd, albo go zabije - zdesperowanie odrzekł sprzedawca. Ludzie jednak widocznie nie przejmowali się tym zbytnio i dalej kradli...