Cytat:
Całkowicie się zgadzam. Prawda jest taka, że w D&D postać na wszystko, jest postacią do niczego. Nie można skutecznie pogodzić magii i walki.
|
Oczywiście, zawsze tak jest...Niezależnie od systemu wszechstronność nie powinna dawać takich samych bonusów jak specjalizacja i to bez względu na to czy bierze się pod uwagę istnienie klas, czy też gra się bez klas tworzenia.
Można świetnie walczyć i rzucać czary...ale zawsze ten który skupił się na walce będzie zwinniejszy i lepszy, a ten który skupił się na magii będzie władał potężniejszymi zaklęciami.
Biorąc pod uwagę taki układ: wojownik świetnie walczący mieczem, doskonale posługujący się magią i świetny lekarz... Teraz wystarczy ten układ pomnożyć razy cztery i...mamy wielkie DNO. Czterech graczy którzy są dobrzy we wszystkim i wzajemnie sobie wchodzą w paradę.
W przypadku klas taki uklad nie jest możliwy. Mag ma swoje poletko na którym zabłyśnie, wojownik swoje, złodziej i kapłan też.
Cytat:
I w DnD każdy przedstawiciel jest taki sam. Ten sam level, te same bazowe rzuty obronne, ten sam atak, taka sama ilość czarów, takie same bla, bla, bla. A to, że czary ma inne i inaczej rozłożone atrybuty to takie trochę mydlenie oczu.
|
Po pierwsze atuty pozwalają nieco na nadanie postaci wyjątkowości.
Po drugie...Każda postać będzie sztywna i schematyczna, jeśli grający nią gracz traktuje ją jak zestaw współczynników.
Wybieranie klas postaci biorąc jedynie pod uwagę bonusy jakie to daje ?
A gdzie tu miejsce na wyobraźnię i odgrywanie- prawdziwy rdzeń RPG ?