Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2008, 21:05   #1
Makuleke
 
Makuleke's Avatar
 
Reputacja: 1 Makuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znany
[Śródziemie] Biała Żmija

Tedd Butterbur zdawał się mieć minę jeszcze bardziej skwaszoną niźli zsiadłe mleko, które właśnie przelewał z kwaterki do dzbanów by roznieść je klientom. Cóż takiego wprawiało szanownego właściciela "Rozbrykanego Kucyka" w ponury nastrój? Ha! Nie jeden był ku temu powód gdyby tak dobrze się sprawom przypatrzeć. Dla przykładu zalegająca od samego ranka do późnego wieczora gęsta mgła. Wystarczyło wyjść tylko poza obręb gospody by poczuć jej paskudnie zimne, wilgotne dotknięcia. Gdyby tak wyciągnąć dłoń przed siebie to ledwo by palce widać było! Taka to była mgła... Ale jednak nie to dręczyło Tedda Butterbura.
Nie złościł się nawet z powodu małego ruchu w swoim przybytku, do którego owa paskudna mgła doprowadziła. Trudno się wszak dziwić, że przy takiej pogodzie, żaden porządny człowiek ani hobbit nie zjawił się na zwyczajowe, wieczorne małe ciemne. Tedd ponurym spojrzeniem omiótł słabo oświetloną przez nieliczne świece salę (A na cóż to mam palić drogie świece jak gości nie ma ja się pytam?!). Ogień w kominku zdrowo buzował i to właśnie w jego pobliżu rozsiadła się skromna gromadka miejscowych bywalców, którzy mimo mgły trafili do gospody. Poza nimi na sali było jeszcze kilku obcych ludzi o ponurych wejrzeniach, których to pan Butterbur najchętniej by się ze swojego przybytku pozbył, lecz nie mógł tego uczynić bo interes szedł kiepsko i każdy klient był dla niego na wagę złota.
Ale ani kiepsko idący interes ani też szemrana klientela nie martwiły tego wieczora oberżysty. Nie można też rzec, że Tedd Butterbur był w ponurym nastroju bo po prostu był zrzędą. Cóż nie da się ukryć, iż rzeczywiście był zrzędą najwyższej jakości ale to jednak nie to ciążyło mu na sercu.
Po prawdzie to sam imć Butterbur nie wiedział cóż takiego go dręczy. Czuł nielichy niepokój, jakby mu ktoś plecy paskudnym spojrzeniem przewiercał i raz za razem przez to oberżysta oglądał się za siebie. Lecz rzecz jasna niczego za swymi szanownymi plecami nie spostrzegł...


Opis sesji: Cicha i spokojna osada Bree leżąca w równie zacisznej i przyjaznej krainie o tej samej nazwie stała się niedawno celem ataku tajemniczych, upiornych mocy. Kiedy niebezpieczeństwo zostaje zażegnane, naprędce sformowana grupa przebywających w gospodzie "Pod Rozbrykanym Kucykiem" podróżnych wyrusza do Rivendell żeby zasięgnąć rady Mistrza Elronda, zaś miasteczko zostaje pod opieką czarodzieja Orendila, który ma zapobiec powrotowi mrocznej siły. Jakby mało było kłopotów z czarnoksięskimi mocami, po ostatniej długiej i surowej zimie wielu zeszło pod wpływem głodu i biedy na złą drogę i drogi nie są już bezpieczne. Czy podróżni dotrą do celu? Czy uda im się szczęśliwie wrócić do Bree i zostać bohaterami, czy polegną na trakcie od zatrutej strzały, zostawiając całą okolicę na łasce tajemniczego wroga?

Mistrzowie Gry:
Avaron
Keth
Sarmat(epizodycznie)

Gracze (byli i obecni):
Betterman
Viviaen
Marrt
Smoqu
Keledrall
Zak
Makuleke
Maciekafc
Fehu
Ticket
woltron


Data rozpoczęcia: 05 maja 2008

Link do sesji: http://lastinn.info/sesje-rpg-inne/5...ala-zmija.html

Komentarz:
"Alternatywna", jak wyraził się Keth, historia rozgrywająca sie w Śródziemiu stoi na bardzo wysokim poziomie. Dzięki znakomitym opisom obu MG, które zawsze "okraszone są" grafikami i muzyką, a także zdolnym graczom sesja zachowuje niepowtarzalny klimat Śródziemia. I właśnie ten klimat chciałbym wymienić jako główną zaletę sesji, która przyciągnęła mnie już na samym początku chociaż dołączyłem do niej dopiero po ponad miesiącu. Większość (jeżeli nie wszyscy) uczestniczący w sesji są fanami Tolkiena i gorąco polecam ją właśnie tym, którzy "Władcę Pierścieni", "Hobbita" i inne dzieła Mistrza znają i kochają, chociaż myślę, że każdemu się spodoba. O tym, że klimat sesji przyciąga świadczy również fakt, że w trakcie rozgrywki do grona graczy dołączyło aż pięć osób.
W imieniu własnym i reszty ekipy jeszcze raz zachęcam do czytania i komentowania.
 

Ostatnio edytowane przez Makuleke : 16-04-2009 o 19:46. Powód: Pomyślałem, że fajnie byłoby zaktualizować listę graczy ;)
Makuleke jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem