Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2008, 10:52   #47
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Kate McCall

Była zdenerwowana. Krzyk Corneli ją tak chyba zdenerwował. przestraszyła sie, że coś się stało tej zwariowanej dziewczynie. Może po prostu ją polubiła?

Leon chyba też ją polubił na swój własny, unikatowy sposób. Kurde, do Corneli to nawet trupy lgną i chcą sie z nią w łazience zamykać. A Leon przerwał im słodkie sam na sam, po czym Kate przerwała drugie słodkie sam na sam Cornelli. Ale chyba Daniel nie będzie jej podrywał?

Fuj, papierosy. Kate nigdy nie była do nich przekonana. Tak popularna osoba jak ona nie mogła sobie pozwolić by śmierdziała dymem, albo by miała brzydki oddech. Nie mówiąc o tym jak źle to wpływa na cerę. Więc po prostu stanowczo pokręciła głową.

Potem obserwowała Leona, który najwyraźniej próbował coś dostrzec przez tę zamieć. I najwyraźniej mu nie wychodziło. A ona sama starała się coś wymyślić. No bo co dalej? I czy rzeczywiście są tylko dwie możliwości? Nagle rozległ się dźwięk dzwonka telefonu Kate. To Marica. No jasne! Musi pojechać po rodzinę i jak najszybciej stąd się wydostać, przecież tak nie może być w całym kraju! W jej rodzinnym Arkham na pewno wszystko jest OK. Tam sobie przeczekają, aż rząd zajmie się tą... epidemią.

- Marica? Postaram się jak najszybciej do was dotrzeć. Jak tylko pogoda będzie na to pozwalać, bo w tej chwili nie widać nawet na 3 metry.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline