Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2008, 14:36   #4
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
- Doprawdy? - wtrącił Alfred. Niziołek siedział na krześle i trzymał oburącz kufel z piwem. Był nietypowym przedstawicielem swojej rasy. Wyróżniała go choćby kolczuga, którą miał w tej chwili na sobie. Nie nosił jej cały czas, a tylko wtedy gdy wymagała tego sytuacja. Zwykle nosił za miast niej kurtę w zielone i brązowe pasy zawiązaną na rzemyki. Na głowie pokrytej ciemnymi, kręconymi włosami miał nie dużą czapkę w szachownicę, kolorystycznie dobraną do kurtki. Kusza i proca przywiązana do pasa zdradzały, że nie był on ani złodziejem ani tym bardziej kucharzem jak wielu innych halflingów. Był wysoki, choć i tak siedząc na krześle nie sięgał nogami do posadzki.

Do Benesburga przybył dzień wcześniej. Był tu jedynie dla pieniędzy. Brakowało mu ich, a przecież jeszcze nie osiągnął swojego celu. Jednakże czy był to jedyny powód? Może znalazłby bardziej dochodowe zajęcie. Tego chyba on sam nie wiedział. Zapewne podświadomie chciał pomóc innym tak, jak pomagał gdy był jeszcze strażnikiem pól. Tego jednak nie mógł wiedzieć nikt poza nim, a on sam przynajmniej nie zdawał sobie z tego sprawy.

- Skoro uważasz, że powinni się stąd wynosić, to po co tu jesteś? - zwrócił się do Nataszy. - Pewnie jedną z pierwszych ich myśli o zwierzoczłekach jest ucieczka. Jak mniemam nie jesteś pierwszą, która wpadła na ten pomysł. - Przerwał na chwilę dając czas wszystkim na przetrawienie jego słów.

- Co osiągną uciekając? - kontynuował. - Czy to uratuje ich na prawdę? Czy ucieczka niebezpieczną drogą, przez lasy pełne rogatych bestii jest rozwiązaniem? Będą mieli do czego wracać? Zwierzoludzie mogą się tu osiedlić, a oni pozostaną bez niczego. Wierzysz, że mają dosyć złotych monet by kupić nową ziemię. Może łudzisz się, że jakiś szlachcic zlituje się nad nimi i podaruje im ziemię w dzierżawę?
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline