Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2008, 19:14   #64
Chrapek
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość
Battlestar Athena, CIC



Na okręcie ogłoszono alarm bojowy. Załoga obsadziła dziobowe działa główne, ciężkie i lekkie burtowe działa kruszące, obsługę torped i pocisków nuklearnych. Ze zbrojonych pokryw pancerza wysunęły się małe, ale gęsto usiane działka obrony przeciwlotniczej. Wszyscy piloci zostali wezwani do hangarów, a wszystkie zdolne do lotu Vipery przygotowywano do wystrzelenia. Za ustawionymi już w wyrzutniach Viperami, na szynach ustawiano kolejne. W maszynowni pracowały dwie zmiany mechaników utrzymując optymalną wartość urządzeń. Śluzy pomiędzy poszczególnymi pokładami zostały zamknięte na wypadek dekompresji a korytarze patrolowały wzmocnione oddziały marines. Mechanicy odpowiedzialni za kontrolę uszkodzeń postawieni zostali w stan gotowości. W CIC za oficerami zmiany alfa stanęli na wszelki wypadek oficerowie zmiany beta, aby pomagać, lub w razie czego zastąpić swoich odpowiedników.
- Okręt melduje pełną gotowość bojową, sir - powiedział porucznik Artois odkładając słuchawkę interkomu.
- Doskonale, poruczniku - odpowiedział Selin i spojrzał na dradis.
Po rozbłyskach które wcześniej się pojawiały na ekranie nie było najmniejszego śladu. Dradis był pusty, i co gorsza, tak oślepiony przez zupę przez jaką płynął okręt, że nie widział nawet swoich własnych raptorów.
Pułkownik nakazał wystrzelić pełen rekonesans bojowy na podejrzane koordynaty.
- Wykonano, sir - odpowiedział mu Selin - Raptory dotrą tam za trzydzieści siedem minut.
- Poruczniku! Jeszcze jedno - chcę, by profos przesłuchał dokładnie naszego więźnia. Jak najszybciej i jak najdokładniej.
- Aye, sir !

Battlestar Acropolis, CIC

- Dlaczego mam tobie uwierzyć? Kim jesteś? Człowiekiem? Co robisz na cylońskiej jednostce?
- Naprawdę pan nie wie, admirale? Gdybym powiedział, że jestem pańskim koszmarem nocnym, byłoby to dosyć banalne, prawda? W takim razie niech mi pan mówi Cavil. Po prostu Cavil. A reszty niech się pan w swojej łaskawości domyśli.
- Pułkowniku - admirał zwrócił się do Johanna - mamy jakieś konkretne dane na temat jednostki wroga? Interesuje mnie jego budowa. Jeśli tak, to wydaj rozkaz viperom, by za wszelką cenę zniszczyły napęd przeciwnika. Jeśli nie wiemy gdzie się on znajduje to je odwołaj do defensywy.
- Aye, sir. Ving, aktywny skan taktyczny.



- Tak jest, sir! Sygnatura cieplna wskazuje na jeden napęd STL i jeden FTL. Czterdzieści dwie wyrzutnie rakiet konwencjonalnych, brak wyrzutni atomowych, brak dział, przebicia i dekompresje na całej długości kadłuba.
W tym momencie głośnik znowu się odezwał:
- A-a-a admirale, nie radzę. Jeżeli otworzycie w naszym kierunku ogień, unieruchomicie ten okręt, to obiecuję, że ukręcę twojemu synalkowi łeb.
- Admirale, mimo wszystko powinniśmy zaatakować. Nie może pan pozwolić, żeby prywatne uczucia zaważyły nad pańskim osądem - pułkownik Ullman pochylił się w stronę Manana. Admirał podniósł jednak słuchawkę:
- Po pierwsze wycofajcie wasze jednostki. Po drugie, jak mi udowodnisz, że masz mojego syna? Po trzecie, kim jesteście i o co prosicie w zamian za niego? Wstrzymajcie ogień i wyłączcie silniki, wtedy możemy rozmawiać. Jesteście na przegranej pozycji.
- Naprawdę sądzi pan, że jesteśmy na przegranej pozycji? - zaśmiał się głos w słuchawce - Po pierwsze, skoro już pan zaczął wyliczać admirale, nie mamy co wycofywać. Nasze raidery przerwały ogień, a ten okręt to jedyna nasza jednostka w tym sektorze. No chyba, że mówi pan o całej ofensywie, ale to byłoby z pańskiej strony niepoważne, prawda?.. Po drugie, jeżeli chce pan dowodów, to zapraszamy na nasz okręt. Gwarantujemy pańskie bezpieczeństwo. Poza tym, ktoś kto dowodzi całym battlestarem, nie będzie się chyba bał przejąć osobiście okrętu swojego wroga, prawda?



- Cylońskie raidery wstrzymały ogień - zakomunikował taktyczny.
- Niech nasze vipery zrobią to samo i przejdą do defensywy - odpowiedział XO - Co z samym okrętem?
- Oni już nie są w stanie strzelać, pułkowniku.
Ullman kiwnął z aprobatą głową.
- Jakie są wasze żądania?
- Proste, pułkowniku Ullman - XO nie pokazał zaskoczenia na swojej twarzy. Najwyraźniej wywiad cyloński był bardzo zaawansowany, skoro znano nawet zastępców poszczególnych okrętów - I przy okazji, proszę przyjąć nasze najszczersze kondolencje. Komandor Hatch był doskonałym oficerem. A poza tym, celowaliśmy w pana. - głos zaśmiał się histerycznie - Nasze żądania: odeskortujecie nas za mgłę i pozwolicie skoczyć. My zostawimy wam w jednym raiderze zakładników których spokojnie sobie odbierzecie. Możecie się zgodzić albo nie, dajemy wam godzinę. Możecie też nas rozstrzelać, ale będziecie mieli na sumieniu śmierć niewinnych ludzi. A wierzcie mi, niedługo każde ludzkie życie będzie na wagę złota...

Battlestar Athena, CIC

- Sir - Selin odwrócił się do pułkownika - Więzień nie dotarł do celi. Za to znaleziono zabitych marines...
- Pułkowniku! - krzyknęła zza konsoli komunikacyjnej porucznik Sayenn - Priorytetowy rozkaz z kwatery głównej floty!
Porucznik Artois wziął od niej wydruk i zaczął głośno czytać:
- Uwaga wszystkie jednostki kolonialne... O godzinie czternastej czasu Caprici Aerelon ogłosił secesję. Część okrętów Floty uznała jego roszczenia i zaatakowała jednostki kolonialne. W wyniku walk z jednostkami Aerelonu zniszczone zostały: BS Mercury, BS Aries, BS Triton. Wszystkie okręty lojalne wobec Kolonii mają rozkaz przejąć lub zniszczyć agresora. Wywiad donosi, że po stronie Aerelonu opowiedziały się następujące jednostki: BS Artemis, Firestar Achilles... O bogowie...
- Artois, mów!
- ... Battlestar Acropolis.
- Nie wierzę, żeby admirał mógł zdradzić - prychnęła Sayenn.
- Admirał jest z Aerelonu... - odpowiedział Artois.
- Cisza! - Selin wyrwał taktycznemu rozkaz z ręki - Potwierdzić autentyczność rozkazu!
- Aye sir! - taktyczny złamał pięczęć zawierającą kody potwierdzające autentyczność na wypadek kryzysu - Tango-Bravo-Charlie-Alpha-Alpha
- Tango-Bravo-Charlie-Alpha-Alpha... - Selin przyjrzał się wiadomości - Pułkowniku, rozkaz jest autentyczny.
- Sir, mamy wiadomość od grupy rekonesansowej. Mają coś na dradisie.
- Na głośnik, poruczniku.
- Aye, sir.



- Redace/Skyhawk, mam potwierdzony odczyt z dradisu. To Battlestar Acropolis i jakiś niezidentyfikowany okręt. Nie strzelają do siebie, ale wokół roi się od myśliwców. Czy mam zameldować admirałowi naszą pozycję, sir?
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline