Cytat:
Ludzie grają w Legendę Pięciu Kręgów nie mając pojęcia o feudalnej Japonii.
Grają też we wszystkie Warhammery i tym podobne wojownikami, choć ich wiedza o szermierce jest znikoma.
|
Coż...ja jednak zaprzeczę. Nawet nie mając pojęcia o szermierce, większośc graczy ma niejakie pojęcie jak to ma wyglądać...A to dzięki setkom filmów i książek, o rycerzach magach, wojownikach i tym podobnych. Różnica, pomiędzy światami fantasy a Sci-Fi polega na tym, że pomijając drobne szczegóły, są one bardzo podobne zarówno pod względem fizyki jak i uwarunkowań kulturowych. Co innego Sci-Fi...
Bo choć pomiędzy Faerunem, a Greyhawkem istnieją różnice to jednak nie są one aż tak wielkie i opierają sie na detalach. Także świat Warhammera i Śródziemia jest do nich podobny. Czyż krasnoludy w każdym z nich nie są rasą brodatych wojowników i górników o wielkich umiejętnościach rzemieślniczych, a elfy powiązanymi naturą istotami o silnej więzi z magią, niezrozumiałymi dla ludzi?
(No może jedynie Planescape wyrywa się znacząco z kanonu.)
Światy fantazy bazują bowiem na znanych wszystkim archetypach i dlatego łatwo się w nie wczuć.
W przypadku SCI Fi taki kanon nie istnieje, a dwa światy SCI FI są diametralnie różne od siebie. To jest plus, niemniej "raczkujący" w RPGach gracze lubią się trzymać światów bardziej im "przyjaznych w obiorze" ze wzgledu na swą kanoniczność. Rączka w górę, każdy kto zaczynał przygodę z RPGami od świata fantasy