Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2008, 22:52   #39
Nicolas
 
Reputacja: 1 Nicolas nie jest za bardzo znany
"Dołączenie do Sabatników? Cóż by to była za okazja! Mieć własną osobę wewnątrz głównego przeciwnika i znać chociaż część jego ruchów..."
Wilhelm przyglądał się obliczu Vincenta... Bo w tej chwili to chyba on kontrolował sytuację. Swymi zielonymi oczami starał się jak najlepiej ocenić tę postać i podjąć ostateczną decyzję.
"Gangrel popiera pomysł, choć jemu zależy teraz na uratowaniu Brujaha. Ale po co? Jest to niebezpieczne, jednak porażka nie wchodzi w grę... Stawka jest zbyt wysoka. Nie dla tej marnej Bestii, lub Malkaviana. Chociaż obaj są idealni by ich wykorzystać do tego zadania."
Ventrue wiedział, że musi zdecydować czy poprzeć tę propozycję... Jednak było zbyt dużo możliwych opcji, które kończyły się utratą przez Wilhelma możliwych zysków.
"Cóż... Trzeba zaryzykować."

-Nie ma potrzeby byśmy wszyscy próbowali dołączyć do Sabatu. To nie będzie wyglądało naturalnie... A mówiąc szczerze stworzy tylko jeszcze więcej problemów. W dodatku łatwiej będzie im nas wykryć. Skoro nasz drogi Vincent byłby w stanie tego dokonać - W tym momencie znów spojrzał prosto na Malkaviana. - to jest to pewna możliwa opcja. Jednak nie możemy działać tylko na jeden front. Skoro już raz Konemure się starł z nami to musi wiedzieć, że nie poprzestaliśmy na tym bo inaczej stanie się zbyt podejrzliwy. Kimi. - Wilhelm przeniósł spojrzenie swych zielonych oczu na Gangrela. - Uważam, że mimo wszystko powinieneś spróbować dowiedzieć się czegoś o nich obserwując ich wedle twego wcześniejszego planu. Może nawet uda się uratować tego Brujaha.

Ostatnie słowa wypowiedział z dość dużą dozą ironii w głosie.
 
Nicolas jest offline