Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2008, 20:55   #3
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość

- Ehhh, stary Józio, jak wykitował to takie cudo namalował. Tak, to był stary pierdoła. - powiedziała Baba Jaga odkładając jedyny obraz jaki miała w domu. Nie można opisać brudu jaki znajduje się w jej ruderze. Okropna sprawa, że tak powiem gówniana...


- Opowiem ci bajeczkę Felixie, tak Felixie, bajeczkę, tak.... - powiedziała Baba Jaga, siedziała na dziurawym fotelu całym w sierści i odchodach kocich. Felix zawsze zakopywał w fotelu swoje... Teraz Baba Jaga dawała mu kawałek szczura z obiadu który zdechł przez trutkę, którą przygotowała dla szczurołapów Alforfskich. Miała obiad, lecz musiała pozbyć się większej ilości szczura. Był zarażony, ale i tak dla Baby Jagi to praktycznie nie robiło różnicy, nie miała w końcu większości zębów. Więc i tak mogą jej wypadać. Mięsko szczura jednak mimo wszystko jest dobre, musiało być tylko długo gotowane, albo smażone.

- No masz kocurze, tak weź to. A ja muszę ci opowiedzieć o pewnym Witolfie. Był to człowiek nadzwyczajny: przeszłość wiedział, teraźniejszość rozumiał, przyszłość zgadywał. Królowie do jego rady i woli stosowali się. On przebywał na swoim statku morze od brzegu do brzegu świata prędzej, niżeli kto mógł przez Niemen przeprawić się. Rozmawiał z księżycem i znał nieskończenie wiele gwiazd po imieniu. Miał konia nazwanego Jodź, na którym wiatry wyprzedzał. Pałacem jego była głowa owego konia; przez jedno ucho wchodził, przez drugie wychodził.

Kiedy u pewnego króla biesiadował, koń Witolfa zszedł się na błoni z klaczą królewska, która miałaż podobne przymioty: ale bogowie nie chcąc, aby rodzaj takich olbrzymich zwierząt rozmnażał się, przykryli ich dwiema, górami, pnącymi się jedna na druga. Witolf z rozpaczy oddalił się ze dworu tego króla i kiedy powracał z wojskiem na zawojowanie jego królestwa, trafił pod tąż górą na smoka Pukisa, z którym walcząc pokonał go i niezmierne skarby zabrał. Wreszcie pojednał się z królem tamecznym, gdyż oba czarownikami byli.


A gdy mówiła, kot jak to kot uciekł jej spod łapy, bo jeść mu nie dawała. A ta gdy skończyła widząc to rzuciła jeszcze za nim:
- Ja też znam jednego czarownika, powiadam, gdy go złapię to....

I wtedy ktoś zapukał w drzwi od chaty. Cała rudera zatrzęsła się w posadach. Baba Jaga, odkrzykła skrzykliwie:
- Co tak walisz pacanie, dom mi rozdupcysz. Idę.

"Ja już mu dam popalić, wredna świnia myśli że może do Babuni przychodzić i walić z całej siły w moje wrota" - pomyślała

Otworzyła okno i zapytała się o co chodzi.
"Znowu te wredne małżonki naskakują na siebie, a tego żona była dzisiaj już. Pewnie się pozabijają nawzajem, to tylko kwestia czasu".

Dała mu odpowiedni preparat na szczu... znaczy żony i wyszła na zewnątrz, uprzednio widziawszy ognisko i nowe ofiary w swych niecnych planach.

"Chytry plan, oj chytry" - zaciera ręce, myśląc energicznie Baba Jaga.

Zamknęła drzwi za sobą, na wszelki wypadek, nigdy nie wiadomo kogo to przyciągnie do chaty. Jednak odwróciła się w stronę swojej rudery.

"Łee tam, kto by chciał coś takiego rozkraść? Śmierdząca dziura, i to taka jak moje majtki"

Ruszyła po ciuchutku, na palcach a raczej na czymś co przypominało palce pod ognisko. Zobaczyła tam jakichś nowych ludzi, no może kogoś znała z widzenia, ale nie osobiście. Jakże zaczęła popiskiwać z radości, cieszyła się morda jak ktoś wpadł w ludzi siedzących wokół ognia. Przeskoczyła na drugą stronę niczym skoczny goblin. Jej szata dziurawa powiała i leciała wraz z ciałem.

"Ho ho, ale.." - pomyślała uradowana, bo to właśnie mogło się coś stać, ale coś wyczuła w tej sytuacji. To było coś wewnątrz niej, od razu humor zmienił się w zaniepokojenie, przykucnęła za jakąś beczką i wolała teraz obserwować.
Tak, tak.... Obserwować....
 

Ostatnio edytowane przez Maciass0 : 19-08-2008 o 08:02.
Maciass0 jest offline