Andreas przyglądał się temu co działo się przed jego oczyma. Stał w mieszkaniu na drewnianej podłodze przy oknie. Wokoło było spokojnie. Ani jednego szmeru, najwidoczniej lokatorów nie było w domu. U stóp leżał ranny żołnierz. Sam nie był w najlepszy stanie, ale biorąc pod uwagę to co zdarzyło się w ciągu ostatniego czasu powinien być wierny niebiosom za to ze wyszedł względnie bez szwanku. To co wyczyniał Padwen wprawiło go w osłupienie. Już znał odpowiedź na nurtujące go pytanie, a przynajmniej domyślał się, był niemal pewien. Ten człowiek to morderca, i to całkiem niezły w swoim fachu. Wiedział też po której stronie stoi. A przynajmniej po której nie stoi. Raczej z zakonem nie sympatyzował, sądząc po tym co wyczyniał z żołnierzami.Eh takiego draba lepiej nie mieć przeciw sobie Z zamyślenia wyrwało go to co zobaczył, Padwen był ranny. A na dodatek tłukł się z kilkoma żołnierzami naraz. O co to, to nie ! W tym momencie doszyły do głosu pierwotne instynkty. Żądze. Chęć wspomożenie towarzysza którego losy, bogowie sprzągli razem z jego własnym. Ze skóry potulnego mnicha, alchemika, który nad wszystkie uciechy życia codziennego wolał grzebanie w ziemi i sporządzanie alchemicznych mikstur, wyszedł zbir. Ten sam łobuz płatna pieść do obijania twarzy nieszczęśnikom którzy zadarli z tchórzami, ta sama którą był zanim trafił do zakonu. Dobrotliwa twarz mnicha w mig się zmieniła. Oblicze sposępniało, i wstąpiła na nie jakaś zaciętość. Drugi raz nie popełnię tego samego błędu powiedział sobie, o nie, po czym wsadził kozik do kieszenie przepastnej szaty. Rozejrzał się po izbie, zobaczył stół. Z wysiłkiem oderwał od niego nogę. Ku uciesze zobaczył że stół był zbijany gwoźdźmi, przez co noga przypominała nieco maczugę. W tym wypadku nabijaną gwoźdxmi dla lepszego, bardziej morderczego efektu. Otworzył okno, wyszedł przez nie, i bez słowa ruszył w kierunku walczących. Czuł w dłoni pot. Nie jestem tchórzem powtarzał sobie Nie jestem tchórzem, Nie jestem tchórzem Po czym zamachnął się prowizoryczną maczugą i przywalił pierwszemu żołnierzowi który się nawinął w głowę … .
Ostatnio edytowane przez Arslan : 19-08-2008 o 22:04.
|