Rządca z uwagą przysłuchiwał się waszym słowom, nie przerwając wam choćby na chwilę. Jego twarz cały czas była skupiona, czego nie można powiedzieć o tajemniczym osobniku, który stał obok niego. Ten z kolei wykrzywiał twarz, gdy patrzył na was, starał się was sprowokować swoim stworzeniem. Gdy skończyliście swoją przemowę, mężczyzna pochylił się do ucha władcy i powiedział kilka, niesłyszalnych dla was słów. Thultyrl pokiwał głową i rzekł:
-Większej grupy goblinów od dawna nie było na moich ziemiach, więc dlaczego tak nagle miała by się pojawić? Co prawda od jakiegoś czasu nie dotarł żaden wóz kupiecki ze strony Maerstar i donoszono mi o tym, ale może to mieć związek również z podniesieniem opłat za przewóz towarów.
Z każdym słowem władcy stojący obok niego doradcy kiwał z uznaniem głową uśmiechając się.
-A wreszcie, choć nie posądzam was o to, możliwe, że jesteście zwykłymi łotrzykami, którzy chcą poprostu odciągnąć większą część mojej armii z miasta, a następnie dać sygnał do ataku?
Rządca spojrzał na was badawczo.
-Przepraszam za te oskarżenia, ale strajcie się mnie zrozumieć. Potrzebuję dowodów, żeby wysłać armię. Na razie nie mogę nic uczynić.
[proszę jednego gracza o odpowiedź, później wrzucę dłuższy post, który popycha akcję do przodu. Oczywiście jeśli ktoś więcej będzie się chciał wtrącić, nie ma problemu.] |