Lambert w pierwszej chwili osłupiał i uważniej spojrzał na Egona. * Samobójca? * pomyślał.
Był zmęczony mocowaniem się z monstrualną maszyną w celu posadzenia jej jako tako na ziemi, kolano pulsowało bólem, a krew sącząca się z rany i zadrapań daleka była do sprawiania uczucia komfortu. Misja zaopatrzeniowa wzięła w łeb, a jego cele (zarówno oficjalny i prywatny) dostania się do farmy SURCOUFu stanął pod poważnym znakiem zapytania. Niebezpieczeństwo utraty życia w dżungli pełnej rebeliantów było przy tym nieciekawym dodatkiem.
Duszczyk zaś przez ostatnie piętnaście sekund zrobił więcej w celu rozstrzelania za niesubordynację niż wszyscy żołnierze łącznie jakich znał i o których słyszał podczas 20 lat służenia de Werve w armii.
Gdy sierżant odwrócił się w kierunku samolotu, zaskoczenie ustąpiło innym uczuciom.
Nie, nie złości, raczej litości i zażenowaniu.
Lambert wyciągnął pistolet z kabury i płynnym ruchem odbezpieczył. - Jak dla ciebie sierżancie: "podporuczniku de Werve". - powiedział oschle zmęczonym głosem - Sam stwierdziłem, żebyście dali spokój ze zwracaniem się do mnie według stopnia, gdyż tego nie lubię i się odzwyczaiłem. Dlatego incydent sprzed chwili pominiemy milczeniem i zapomnieniem, jednak widząc iż w odróżnieniu od reszty w waszym przypadku to się nie sprawdza, od tej chwili Was to nie obowiązuje.
Lambert otarł znów czoło przedramieniem ręki w której trzymał broń i zwrócił się do Wilka - Piotrze - rzekł mając nadzieje, iż ten nie będzie miał nic przeciw zwracaniu się do niego po imieniu - jeżeli tyłek sierżanta Duszczyka w ciągu dwóch minut nie znajdzie się w krzakach, a on sam nie zacznie machać tam maczetą to go zastrzelcie za nie wykonanie rozkazu.
Dłonią wolną od pistoletu, bezwiednie sięgnął do kieszeni i wyciągnął kolejnego papierosa, albo to była wina stresu po lądowaniu albo...
*chyba się starzeję* przebiegło mu przez myśl.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 19-08-2008 o 17:42.
|