Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2005, 22:49   #23
Rębajło
 
Rębajło's Avatar
 
Reputacja: 1 Rębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetnyRębajło jest po prostu świetny
Starosta Gry

Starosta Gry
Karczmarz zasię posłusznie odszedł strawę szykować dla kompanijej, która w owym czasie odpoczywała i słuchała jak to Panowie Bracia siedzący dalej gaworzą ze sobą wesoło. Dało się tez słyszeć kłótnie chłopów, z rozmowy zaś taki fragment w ucho wpadł: „Nie budziesz mię tu mej Jadźki chędożył, kpie jeden!” oraz insze bardziej dosadne. W końcu chłopy wzięły się za łby, ten za wąsy drugiego pociągnął, tamten czapką uderzył i tak mały szumek uczyniwszy, pobili się, łyżkami potłukli aż w końcu walka zmęczeni padli na ławy jak martwi a zawiało od nich podłą siwuchą.
Kilka chwil a przed kompanija pojawił się gospodarz rozdał kaszy z omasta, chleba trochu oraz piwa. Jedzenie może i nie wyszukane ale po ciężkiej wędrówce nad wyraz dobre a syte, że zaraz Panowie Bracia zaczęli ze smakiem się zajadać. Przy czem karczmarz rzekł uprzednio:
- Jasnie Wilmożni Panowie Ślachcice raczo za owe smakolyki, hroszi niewielu dać szczoby po krześcijasnku się odplacic hospodarowi za poczestunek. Hroszi duzo nie trzeba, jeden dukat jeno starczi bo jadlo przednie, specyjalnie dla Jasnie Wilmoznych panow szykowane przeze mię, Michajłe Fidorowicza, dawnego setnika kozackiego.
Tak mówiąc, kłaniał się Michajło i dodawał jadła a trunku polewał, że kompanijej od razu lżej na sercu się poczęło robić. Gospodarz zaś z radością, licząc na godziwy zarobek, gładził się po łysinie oraz co głębsze pokłony bił. Czasem tez do innych gości podchodził i ich takoż rozmową oraz pochlebstwami zabawiał.
 
Rębajło jest offline