Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2008, 23:58   #39
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Słuchając Dzika Lambert mimowolnie się uśmiechnął, Ci powaleńcy ze sztabu Belgijskiej armii, potrafili jednak właściwie oceniać predyspozycje do stopni.
- Jeżeli o mnie chodzi, to ty tu dowodzisz - powiedział zwracając się do starszego sierżanta - jak już mówiłem, szarże na bok przynajmniej w pewnych przypadkach - wymownie, acz z lekkim uśmiechem zerknął na bladego jak ściana Duszczyka - wyższe predyspozycje w warunkach bojowych winne być ważniejsze od gwiazdek i belek - zakończył chowając pistolet do kabury, na znak iż podporządkowuje się decyzji Dzika rezygnując tymczasowo ze swojej, względem 'ogrodniczej' funkcji Egona. Spojrzenie jakie posłał sierżantowi który sam nie wiedział co z sobą począć mówiło jednak iż w pewnych sytuacjach starszy sierżant go nie uratuje.

- Co do propozycji jestem za, aczkolwiek odpowiadamy za ładunek i uważam, że zniszczyć powinniśmy go dopiero gdy przejęcie przez rebeliantów naszego transportu będzie pewne. Od strefy ostrzału zdążyliśmy przelecieć spory kawałek, myślę że mamy więcej niż... trzy godziny, a używając dodatkowej benzyny którą załatwiłem na lotnisku, wysadzenie transportu można zrobić w każdej chwili, choćby przez jedna osobę - Lambert schował papierosa z powrotem do kieszeni, nie decydując się na odpalenie. Spokój powrócił, choć daleko mu było do pełnego.

- Wspomniane trzy godziny to za mało, by dojść do misji i wrócić, dlatego proponuję sześć. Na tyle chyba możemy mieć nadzieję, iż rebelianci nie dotrą tu ze swoich pozycji, zaś w najgorszym przypadku sprawę załatwić będzie można jednym granatem człowieka, który wycofa się ostrzegając resztę w misji.
Ten ładunek jest bardzo ważny, wiec póki jest choćby niewielka nadzieja na dostarczenie go do miejsca przeznaczenia, nie można z tego rezygnować


De Werve znów wyjął mapę wpatrując się w nią bez przekonania.
- To oczywiście tylko propozycja, zdaje się na Ciebie. Jestem gotów wyruszyć z pierwsza partią ładunku do misji choćby i w tej chwili. Czas gra na nasza niekorzyść - zakończył widząc zbliżającego się Duszczyka
- Nie mam pojęcia za co mnie przepraszacie sierżancie, bo nie przypominam sobie za co moglibyście przepraszać, mam też nadzieję że w przyszłości nie będę musiał forsować pamięci. - rzekł do Egona stanowczym tonem, acz zdradzającym oznaki rozluźnienia

- Weźmy się w końcu za rozładunek - dodał podwijając prawy rękaw który nie był w strzępach. Na dyskretne słowa Wilka zareagował tyko mrugnięciem.
- Rób swoje Wilk, resztą się nie przejmuj - rzucił cicho.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 20-08-2008 o 06:14.
Leoncoeur jest offline