Wiał ciepły wiatr z zachodu, elfy to czuły, tam jest morze. Spłynięcie rzeką było już raczej... Niemożliwe. Możne by było próbować, ruszyć rzeką, ale grozi to... No niechybną śmiercią, rzeka jest zdradliwa. Zatem? Las? A może wzdłuż, rzeki. Tak czy inaczej droga jest daleka. Ze strony lasu nadchodziły najróżniejsze dźwięki.
[Altharias] Odrobinę się uspokoiłeś, ciepło... cieplej, to zimno zaczęło mijać, może to wszystko przez ten wypadek, kto wie. Tak czy inaczej, lepiej mieć się na baczności i nie zgubić się, to podstawa.
[Senigra] Zamknęłaś oczy... zrobiło się ciepło i przyjemnie, w południe śpi się najprzyjemniej... |