Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2008, 23:42   #45
Gruby95
 
Gruby95's Avatar
 
Reputacja: 1 Gruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemuGruby95 to imię znane każdemu
Mariusz Stał w drzwiach, dalej patrząc na okolicę, gdy po chwili usłyszał głos Duszczyka. Odwrócił się i popatrzył na niego, mając wielką chęć go zlekceważyć, ale ruszył z powrotem na swoje siedzenie z, którego nie raz z padł podczas tego lotu, w poturbowanej już maszynie. - Nie popisuj się... - Pomyślał Mariusz, który z chęcią położył się w tym buszu i usnął na dobre dwadzieścia godzin.

Podkarpacki słyszał rozmowę swoich przełożonych, starając się usłyszeć wszystko, gdyż od dziecka był bardzo ciekawski. Wolnymi krokami dochodził do swojego siedzenia, kiedy usłyszał rozkaz Dzika. - Eh, najlepiej kurwa, jeszcze więcej przełożonych a mniej podwładnych. - Po czym zmęczonym, ociężałym krokiem, wyszedł z samolotu.

Chyba bym już wolał siedzieć w środku, słońce jarzy jak cholera, a zmęczenie mnie powala coraz bardziej. - Pomyślał Kapral, po czym razem z resztą zajął się rozładunkiem. Gdy słyszał dalsze gadki Egona, miał wielką ochotę powiedzieć: - Oh, zamknij się już i lepiej weź łopatę, wykop se dół. - Ale, nie chciał nikomu włazić za skórę, więc zachował swoje opinie dla siebie.
 
Gruby95 jest offline