- Ha, ha, wiesz dobrze o co mi chodziło, rzucałeś zaklęcia gdy wszyscy spali, sam zareagowałbyś podobni, jakbyś w czasie twojego snu nagle wyczuł magie. - ogryzł się. - Trzeba by ustalić warty, jako, że chyba odpoczywałem najdłużej, chętnie zajmę zajmę pierwszą straż. -
Cały czas rozmyślał o iglicy i tym, że za odwiedzeniem jej jest połowa, Senigra była kategorycznie przeciw. Osobiście był pewny, że prędzej czy później spotkają właściciela iglicy, o ile będą mieli szczęście, bo może się skończyć na tym, że każe nas zlikwidować. Wolałbym sam wyjść mu na przeciw, jeśli to jakiś maniak to powinien lubić bezczelnych i pełnych tupetu poszukiwaczy przygód.
Ostatnio edytowane przez deMaus : 22-08-2008 o 11:36.
|