Wątek: Ia Drang 1965r.
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2008, 09:33   #9
ppaatt1
 
ppaatt1's Avatar
 
Reputacja: 1 ppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwuppaatt1 jest godny podziwu
Zaczęło robić się gorąco, Dean złapał mocno swoje M60 i ruszył w stronę strzałów, nie biegł pierwszy, nie spieszno mu było do nieba, starał się ostrożnie stąpać, próbował chować się za drzewami i patrzyć na wprost czy nikogo tam nie ma, dźwięki walki były już coraz bliżej, Dean znów zaczął się pocić, teraz wiedział ,że raczej nikt nie będzie litował się nad nim, będzie musiał pierwszy strzelać inaczej ktoś go namierzy i odpali kulkę w głowę. Będąc na tak cienkiej granicy pomiędzy życiem , a śmiercią, w myślach przez chwilę wspominał dzieciństwo, ale zaraz opanował się, musiał mieć w czasie walki czysty umysł, inaczej może coś przeoczyć. Rozglądnął się na boki, widział młodych chłopców którzy chcą krwi, chcą zabijać, a pewni nawet nie wiedzą o co w tej wojnie chodzi, ponownie zwrócił sam sobie uwagę ,że myśli o rzeczach o których nie ma teraz myśleć, wtedy też biegnąc poczuł nieśmiertelnik na szyi, i znów zaczął rozmyślać o śmierci, wiedział ,że dłużej nie wytrzyma gdy będzie tak robił, musiał wciągnąć się w wir walki, szaleństwo wojny, tak jak niegdyś Berserk wpadał w szał, tak i on musiał postąpić, uśmiechnął się i myślał tylko o zapełnieniu swojej listy zlikwidowanych wrogów, gdy doszedł do miejsca walki wystrzelił kilkadziesiąt naboi we wroga nie patrząc na ich pozycje, następnie schował się za pierwszą przeszkodę.
 
ppaatt1 jest offline