WÄ…tek: Zakon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2008, 15:53   #53
Arslan
 
Arslan's Avatar
 
Reputacja: 1 Arslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodzeArslan jest na bardzo dobrej drodze
Andreas był zmęczony. Ciężko dyszał, bynajmniej nie z wysiłku. W sumie nie zrobił nic wielkiego. Ot przyłożył kilku strażnikom po głowach. W sumie to nic aż tak wielkiego. Mimo to był zmęczony i znużony. Raczej było to spowodowane napięcie psychicznym. Teraz trochę się uspokoił mięśnie się rozluźniały. Rozejrzał się dookoła. To co zobaczył nie napawało go zbytnim optymizmem. Wokoło leżeli poturbowani lub martwi strażnicy. Ktoś za to wszystko musiał odpowiedzieć. Ktoś musiał ponieść karę za to wszystko. Dotknął, i potarł czoło. Zobaczył Padwena. Ruszył w jego kierunku. Wtem przyszedł mu do głowy pomysł. O tym aby jego towarzysza przebrać. Zdjął ubranie z martwego strażnika i szybko wbił go na Padwena. Potem podniósł go, podtrzymywał aby nie upadł.
- Padwen chodźmy stąd, nic tu po nas. W najlepszym razie jak nas tu zastaną dostaniemy kulkę. Wiejmy stąd. Po tym ruszyli w przeciwnym kierunku do tego skąd słychać było odgłosy walk.
- Padwen, Padwen, słyszysz mnie – odezwał się do niego Andreas – Musimy się gdzieś zadekować. A przynamniej ty. Moje mieszkanie odpada, ponieważ jest w klasztorze. Ty tam nie masz możliwości wstępu. Powiedz gdzie to cię odprowadzę …. Andreas wlókł za sobą swego towarzysza. Wiedział że czyni słusznie. Co jak co, ale należy bliźniemu pomóc
 
Arslan jest offline