Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2008, 17:22   #73
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Obserwując bijatykę Deptroot początkowo odniósł wrażenie, że wygra demon, zaraz jednak to ork zaczął górować w pojedynku. Walki z pewnością nie można było nazwać finezyjną, to było zwykłe okładanie się po mordach.
-Amatorzy...-pomyślał. Gdyby nie znajdowali się w mieście, mógłby zakończyć ten incydent jednym eleganckim zaklęciem. Tutaj mógł pozwolić sobie tylko na słabsze czary. Ale jako że zauważył znajomy już amulet na szyi orka, postanowił nie włączać się w ten kocioł. Odsunął się jedynie, gdy na ziemię obok polała się krew. Nagle wszystko ustało, bo pod karczmę przybył jeszcze jeden zbrojny-tym razem był to goblin. Musiał być również rycerzem zakonnym. Czyżby...? Na chwilę ostudził atmosferę, każąc orkowi zakończyć bójkę. Zielonoskóry parsknął i odpowiedział mu:
-Jastrząb pilnuj swej dupy, a nie przerywasz mi zabawę.
A więc wreszcie się doczekał. Gorzej, że oprócz niego jest parę osób, które chciałby goblina dorwać. Jego pojawienie się tutaj było dla niego i reszty jak wejście owieczki pomiędzy watahę wilków. Teraz każdy rzuci się nań głodny jakichkolwiek informacji o jego stronnicy z księgi. Z swoim wyglądem nie wyglądał jak osoba, godna zaufania. Musiał jednak spróbować. Wyszedł przed oberżę, minął dwójkę jeszcze przed chwilą zamkniętą w morderczych uściskach i zwrócił się do niskiej postaci:
-Ty jesteś Jastrząb? Daj spokój temu troglodycie. Jest sprawa do omówienia, jeśli pozwolisz.
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 25-08-2008 o 17:30.
Caleb jest offline