Senigra słysząc słowa Elendila przeraziła się, ale umiejętnie ukrywała to. Gdy mag postanowił spojrzeć z góry na wzór i iść po konia, ona po cichu odeszła od towarzyszy i podeszła do okna wpatrując się smutno w dal. - Może to ostatnia taka spokojna chwila - powiedziała szeptem do siebie i westchnęła. |