|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-08-2008, 14:24 | #121 |
Reputacja: 1 | - Seni, miałaś rację. Nie powinniśmy tu przychodzić. Nic nie zepsuliśmy... To ja coś raczej uruchomiłem. Tam na górze były dwie kule. Duża i mała. Na tej małej było wgłębienie... Takie na dłoń. Położyłem w nim rękę. Na pewno słyszeliście jak huknęło. Wtedy uruchomiłem coś w rodzaju zegara. Mam 2 lata żeby dotknąć jednocześnie... JEDNOCZEŚNIE 17 takich kul rozrzuconych po całym Faerunie i nie tylko. Jeżeli w tym czasie tego nie zrobię to czeka nas zagłada, lub jak wolisz armagedon. Teraz liczy się każda sekunda. Nie wiem jak to może pomóc, ale u góry była taka mapa. Zaznaczyłem na niej położenie katedry. Ta nazywa się Czarna... Elendil zamilkł i spojrzał na towarzyszy. |
25-08-2008, 14:31 | #122 |
Reputacja: 1 | Senigra spojrzała na Elendila. Z jej wzroku można było wyczytać złości i smutek za razem. - Na miłość Bogów, kto ci kazał dotykać tej przeklętej kuli?! - Zapytała podniesionym lekko tonem głosu. Widać, że na usta cisną się jej słowa "a nie mówiłam", ale powstrzymała się od wypowiedzenia ich, ponieważ zdała sobie sprawę, że jemu musi być ciężko z tym o czym się przed chwilą dowiedział. Rysy jej twarzy złagodniały, ale żal pozostanie chyba na zawsze w jej sercu. - Nie martw się. Poradzimy sobie jakoś. I zdążymy w te 2 lata. - powiedziała do Elendila z lekkim uśmiechem na twarzy starając się pocieszyć towarzysza w tak trudnej dla niego sytuacji. |
25-08-2008, 14:45 | #123 |
Reputacja: 1 | Elf osłupiał z wrażenia - Napewno jest jakieś wyjście z tej sytuacji ,bo przecież ten kto wymyślił ten "wybryk" z końcem świata musiał wymyślić też coś w jaki sposob można by to zatrzymać choćby po to gdyby on sam tego dotknął .Magia już nie raz mnie zadziwiała i może to ona w postaci jakiegoś potężnego czaru pomoże nam rozwikłać tą zagadkę .Musimy znaleść kogoś kto będzie wiedział coś na temat tych wież może on nam będzie potrafił pomoc ,powinnismy rownież spenetrować całą wieżę bo możliwe że gdzieś tutaj są ukryte jakieś zapiski związane z tym .Zamiast spieszyc się ze znalezieniem tych wież powinnismy znaleść kogoś lub coś ... Co nam pomoże w najgorszym wypadku potniemy ciebie na 17 części - Kończąc tą wypowiedź spojrzał na Elendila z usmiechem dając do zrozumienia że to był żart . Chcąc nie chcąc będą musieli zagłębić się w tajemnicach tych wież . |
25-08-2008, 16:10 | #124 |
Reputacja: 1 | - W takim razie przeszukajmy tą ruderę! - krzyknął Elendil do towarzyszy - mam kilka propozycji odnośnie tego kto mógłby nam pomóc. Najpotężniejsze osoby świata: Elminister, Simbul, Alustriel, Khelben. Może nawet ci źli by pomogli. Nie wierzę żeby Manshoon, Shas Tam, czy Halaster woleli zginąć z powodu tego co się może stać, ale z nimi bym chyba nie pertraktował, bo by mnie pocięli na kawałki. Gdy tylko dotrzemy do Neverwinter, udam się do jakiegoś sklepu magicznego i kupię zwój z Teleportacją. Co prawda mam już jeden ale wolę mieć zapasowy, gdyby coś nie wyszło. Tak więc teleportuję się... nas do Silverymoon. Skontaktujemy się z Alustriel. Nie wiem jak, ale znajdziemy sposób. Wygłosiwszy swój monolog czarodziej poszedł w stronę gwiazdy na posadzce, aby przyjrzeć się, czy nie ma na niej jakichś napisów. Usłyszawszy głos Viliane'a przystanął. Ostatnio edytowane przez Arcagnon : 25-08-2008 o 19:43. |
25-08-2008, 18:32 | #125 |
Reputacja: 1 | - Zanim zaczniemy zwiedzanie przemyślmy jeszcze jedną sprawę, a właściwie to dwie. Po pierwsze jest druga część słów z szczytu wierzy. Katedra Czarna, Adis Arun Ale to nic, oni odeszli, niema Morgota, niema Jego. Przeminęło na zawsze to co trwało. Czarna śmierć zapanuje znów, gdy nadejdzie czas, zbudzą się słudzy Morgota i zniszczą, to wszystko co było, co jest i co będzie, a biada tym, którzy Morgota uwolnić przybędą. Czarny Duch... Powróci. Kim jest ten Morgot? Ktoś o nim słyszał? Może to jakiś pradawny czarnoksiężnik albo tyran? Co znaczy, że powróci Czarny Duch? Bo cokolwiek to jest jeśli powróci tu to prawdopodobnie będziemy mieli problemy. Jest też sprawa tego Tarni, którego mieliśmy wątpliwą przyjemność spotkać w lesie. Czy nie wydaje wam się zbyt dużym zbiegiem okoliczności, że demon ten został zgładzony albo odwołany celowo abyśmy dotarli do tej katedry? Może to to on jest Czarnym duchem. Sprawa druga, Elendil, naprawdę sądzisz, że ktoś pokroju Elministera zechce wysłuchiwać każdego kto twierdzi, że zbliża się koniec świata. Warto spróbować, ale nie wiązałbym z tym zbyt wielkich nadziei. Zbliża się noc, a my jedliśmy przez dzień tylko suche racje, wypadało by nabrać sił, czuję, że niewiele już będzie takich okazji. Elendil powiedz mi jeszcze, rozpoznałeś materiał, z którego są zrobione te kule? i czy patrzyłeś na posadzkę z góry? dostrzegłeś jaki wzór przedstawia? - |
25-08-2008, 19:11 | #126 |
Reputacja: 1 | - Zdecydowanie jestem za odpoczynkiem. Na spokojnie wszystko się przemyśli, a jak ciało odpocznie to i umysł się rozjaśnia. - przytaknęła Viliane spoglądając czy reszta towarzyszy jest za tym pomysłem. |
25-08-2008, 19:42 | #127 |
Reputacja: 1 | - Więc zacznę tak. Dlaczego pod nazwą katedry znalazł się opis jakiegoś ducha? Dlatego, że to Czarny Duch. Tak jak katedra jest Czarna. Myślę, że każda wieża będzie mieć swojego Ducha. A co do tego Morgota... Nie słyszałem o nikim o takim imieniu. Ktoś kto ma potęgę tak wielką, żeby stworzyć 17 takich katedr musiałby się zapisać w historii w jakikolwiek sposób. Jak wiemy historia jest spisywana od dawien dawna, a niektórzy kapłani mają wizje dotyczące początków świata. Te ich wizje się pokrywają. Więc, może zbyt śmiało, ale można wysunąć wniosek, że Morgot jest kimś lub czymś potężniejszym od bogów i z pewnością starszym. Albo może bogowie uwięzili go w jakiś sposób. Może nie mogli go zabić. Możliwe jest, iż Morgot zaczął powoli wyciągać swoje łapska z klatki i tą odrobiną mocy stworzył te budynki. A tam jest też wers: biada tym, którzy Morgota uwolnić przybędą. Z tego wynikałoby, że my... że ja dotykając tej kuli. Rozluźniłem więzy krępujące Czarnego Ducha. Czyli go uwolniłem. W ciągu 2 lat oswobodzi się zupełnie. A ten demon... Masz rację, tylko że on został wezwany przez Morgota, aby nas naprowadzić na te kule. A te... nazwijmy to sfery były ze szkła, albo mocy. Trudno powiedzieć. Elminister na pewno pomoże. Z resztą liczę na twój zmysł dyplomatyczny. Sam też pomogę ci szukać argumentów, ale to ty będziesz przekonywał "Wielkich i Potężnych". Masz silną osobowość... Jeśli chcecie to idźcie rozłożyć gdzieś obóz. Ja spojrzę na ten wzór. Może dostarczy nam jakichś wiadomości. Gdzie zostawiliście konika? Miał moje rzeczy. |
25-08-2008, 19:55 | #128 |
Reputacja: 1 | Senigra słysząc słowa Elendila przeraziła się, ale umiejętnie ukrywała to. Gdy mag postanowił spojrzeć z góry na wzór i iść po konia, ona po cichu odeszła od towarzyszy i podeszła do okna wpatrując się smutno w dal. - Może to ostatnia taka spokojna chwila - powiedziała szeptem do siebie i westchnęła. |
25-08-2008, 20:21 | #129 |
Reputacja: 1 | Gwiazda jest stosunkowo mała... Ma około 5 na 5 metrów i osiem ramion, a na jej środku widnieje napis: Kto mnie odgadnie, jakie me imię, temu dam czego szuka, złota, władzy, bogactwa, wiedzy, jedynie miłości dać nie mogę, ona sama się budzi, sama się wzmacnia, sama niszczeje i sama odchodzi, odgadnij me imię chciwa istoto. Prób masz trzy nie więcej przy czwartej, już na zawsze wpadniesz w me ręce i orszak duchów posępnych powiększysz, odpowiadaj zatem, jakie me imię, jakie Jedyny nadał, o jakie z Morgotem wojny toczył. Za jakie z imion śmierć przyszła do światów tysiąca. Rzecz moje imię, prędko. |
25-08-2008, 20:23 | #130 |
Reputacja: 1 | Po chwili namysłu Elendil rzucił: - Blix! |