Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2008, 15:02   #29
Mizuichi
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
Asantir zsiadł z konia. Powoli zbadał okolicę w poszukiwaniu jakiegoś miejsca gdzie mógłby usiąść. Wybrał najokazalsze drzewo w okolicy. Lubił przesiadywać pod drzewami. Przypominały mu dom. Z wolna, zaraz po tym jak oparł się o konar drzewa, zsuną się by usiąść na ziemię. plecy wciąż przylegały do pnia. Asantir zaczerpną głęboki oddech. Zapach wolności, był tym co kochał, otaczającej go natury, był tym co umiłował ponad wszystko. Przez chwilę siedział tak w błogim letargu. Lecz rozsądek przebijał się przez skorupę rozkoszy, jaka go ogarnęła.
- Okolica wygląda na niezbyt przyjazną - powiedział powoli do towarzyszy - proponuję ustawić warty, na wszelki wypadek. Ja pierwszy będę strzegł naszych dobytków. Odpocznijcie. My elfy inaczej postrzegamy czas niż ludzie. Płynie on dla nas znacznie wolniej. Nie jestem zmęczony.
Odwieczny problem czasu. Właściwie dopóki elfy nie poznały ludzi nawet nie znały tego pojęcia. Asantir podejrzewał że podobnie było z krasnoludami. Fakt iż ludzie żyją tak krótką ma istotny wpływ na zawierane znajomości z innymi rasami. Ponadto ludzie mają bardzo niemiły zwyczaj najpierw działać potem dopiero myśleć. Ma to zapewne związek z tym że nie są oni w stanie zobaczyć konsekwencji swych działać na przyszłość. To smutne, jednak nic nie da się na to poradzić. Asantir przez chwilę jeszcze zastanawiał się nad tym podobnymi rzeczami. Jednak myśli odpłynęły, ustępując miejsca skupieniu.
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.
Mizuichi jest offline