Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2008, 21:51   #30
Medivh
 
Medivh's Avatar
 
Reputacja: 1 Medivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodze
- Jestem za odpoczynkiem. Osobiście ja też nie jestem zmęczony. - Jego Bantha usiadła obok Asantira. Kelt dał jej trochę jedzenia a sam usiadł i oparł się o nią. Wyciągnął swój flet poprzeczny i zaczął grać cichą i kojącą melodię. "Hmm...Dawno nie byłem w domu...Od tygodni nie miałem od nich żadnych wieści...może coś sie stało?...Ciekawe co u nich..." Kelt przestał grać poklepał Ledę i osunął się na ziemie. Zasnął.


"Kelt pojawił sie na środku
jakiegoś pola. Był wieczór jednk było ciemniej niż zwykle. nagle usłysał jakiś bieg obu jego stron. Rozejżał się. Z lewej biegła armia ludzi z muszkitami i szablami. Z prawej zaś Wataha Indian i przeróżnego zwieżyńca, z Jego ojcem na czele w wojennym stroju wodza plemienia. Zaczeli krzyczeć. - Co do ? - powiedizął kelt(Powiedział to również na jawie). Nagle się przemieśćił jak gdyby był zwyklym duchem obserwatorem i zaczął oglądać to z lotu ptaka. Dopiero teraz spostrzegł że wszystko jest czarno-białe. Nagle pojawił się na polu bitwy u boku swego ojca i razme z nim zaczął biec na żołnieży. Juz miał zadać pierwszy cios gdy..."


...
Obudził go Orzeł. - Cześć Helius - To był ożeł jego ojca, który przyniósł mu list od matki."No nareście" Pomyślał Kelt i odwiązał list od rodziny.


"Drogi Kelcie, Strażniku Banthy, Synu Wolnego Kondora...
 
__________________
..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::...
Medivh jest offline