Komandor Daniel Nightwatch wstał dziś podekscytowany wydarzeniami, które zaplanowano na dzisiejszy dzień. Było w miarę wcześnie, bo przed siódmą. Wziął ręcznik, owinął się nim w pasie i ruszył pod prysznic. Po drodze zamówił mundur, by jeden z robotów-pokojówek zajmujących się między innymi sprzątaniem kajut dostarczył go do przebieralni w łazience. Kilkanaście minut po siódmej już umyty i w świeżym mundurze stawił się na mostku kapitańskim. Plutonowy Terry Jacops czekał tam na niego, bądź też na kapitana, również umyty i ubrany, widać było nawet że się wyspał i znalazł czas, żeby się ogolić. Kapitana nie było na razie na mostku.
"Dzień dobry Sir. Chciałbym zapytać, czy może potrzebna jest moja pomoc?" - Plutonowy wypowiedział szybko swoją przygotowaną już wcześniej formułkę. "Komputer. Jaki jest stan wszystkiego?" - zapytał Nightwatch jeszcze od progu kiwnąwszy jedynie głową w stronę Jacopsa.
"Kurs zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi. Urządzenia w normie. Podtrzymywanie życia w normie. Prędkość 8228 km/s. Przyśpieszenie 8m/s^2. Jest środa 18 grudnia 2216 roku. Na dzień dzisiejszy zaplanowane jest lądowanie na nowej planecie. Wejście w atmosferę planety przewidywane jest na godzinę 21:31." - odpowiedział komputer rzężącym głosem, po usłyszeniu którego Jacopsowi podniosły się brwi ze zdziwienia.
"Co się stało z panią komputer" - pomyślał sobie. Ale rozmyślania jego przerwał szybko Nightwatch słowami - "Jak tam prace w ogrodzie? Udało się się przyciąć te konary drzew?"
"Myślę, że tak Sir. Zająłem się tym i jest widoczna poprawa Sir." - odpowiedział plutonowy nadal stojąc niemalże na baczność z rękoma splecionymi z tyłu.
"Proszę zerknąć na nawigację i w razie czego meldować." - Nightwatch wskazał plutonowemu konsolę nawigacyjną. "Tylko proszę nic nie zmieniać bez wiedzy mojej i kapitana." - dodał wiedząc, że nawigacja okrętem jest wyłącznie pod kontrolą Selina. |