Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2008, 16:52   #35
RavenOmira
 
RavenOmira's Avatar
 
Reputacja: 1 RavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetny
Gdy do uszu Berga dotarły odgłosy kroków a potem przeklinanie strażnika, coś mu się przypomniało. Kolejny obraz z przesłości...jakiś mroczny zaułek, jakieś kroki za plecami...i krew. Dużo krwi.
"O co tu chodzi?"

Wszyscy przywarli do ściany. Patrząc na swoją niepospolitą posturę (1,98 m. i 120 kg) Berg zrozumiał, że jemu to niewiele da. Plusem była jednak nikła ilość światła w celi. W jego głowie ("Matko, ale boli!") szybko narodził się podstęp...
Chwycił kamiennego kafla i dołączył do innych stojących przy ścianie...czekał.

Strażnik wszedł do pomieszczenia. Chwilę rozglądał sie po mrocznym wnętrzu celi, stojąc do wszystkich bokiem. Berg uniósł kafel. Tuż obok niego była tylko ozdobina kruczoczarnymi włosami glowa straznika. Berg skupił się tylko na niej..."Dlaczego wydaje mi się to takie proste?
Ciemnośc...ofiara stoi bokiem...niemal bezbronna na ten zdradziecki atak. Berg znal to, już tego wcześniej doświadzczył. "Ale jak i gdzie?" Zabawne, że strażnik tak długo nie pomyślał nad tym, że ktoś może stac obok. Gdy w końcu odwrócił się było juz za późno.
-Co do diab...

[Rzut w Kostnicy: 29] - rzut na atak kaflem
[Rzut w Kostnicy: 7] - rzut na obrazenia od kafla
Kamienny kafel roztrzaskal się o głowę strażnika, który stał jeszcze przez 3 sekundy nim upadl na kamienną posadzkę, przy okazji uderzając główką i w nią.
[Rzut w Kostnicy: 10] - (obrazenia od uderzenia w podloge, rzut MG).
Trzask łamanej potylicy wypełnił ciszę, przerywaną tylko kilkoma nerwowymi oddechami Berga. strażnik prawdopodobnie nie żył.

Widok martwego ciała i fakt, że to on odebrał mu życie wstrząsnął Bergiem. Oblał go zimny pot. "Czy ja to juz wcześniej robiłem? Ja...czy ja...?"
Jasny błysk w glowie...

***

Berg zachodzi od tyłu i dusi jakiegoś młodego mężczyznę...następny błysk...Berg podrżyna sztyletem garrdło młodej dziewczynie...kolejny błysk...Berg dusi jakiegoś żołnierza...i znowu błysk i następny, i tak kilka razy...Ostatni obraz...Chaos i zamieszanie...jakiś plac...ognisko...Berg skręca komuś kark...jakieś cienie...strzały...strzały...ból...

***

Berg wrócił do teraźniejszości. Byl zlany potem, głowa piekła go niemiłosiernie.
"Pomocy!"
Błędnym wzrokiem spojrzał na resztę...
 
__________________
"Rzeczy trudne wymagają czasu. Rzeczy niemożliwe wymagają trochę więcej czasu"

Ostatnio edytowane przez RavenOmira : 27-08-2008 o 17:16.
RavenOmira jest offline