Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2008, 23:17   #46
Terrapodian
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Najbardziej przerażający był jego ruch. Każdy jego krok zdawał się przybliżać go do skarpy, z której spadłby prosto w szaleństwo. Kolejny fanatyk, jakich Rikard widział już dużo. Lecz ten był niepokojąco blisko, całkiem realny i dodatkowo trzymał w łapie broń. Żal zrobiło się Norwegowi tych wszystkich podopiecznych, którzy zdawali się być równie zastraszeni, co cała ich trójka. Każdy byłby chyba, mając przed sobą podobną zbitkę mięsa i mięśni. Jak psychopata, który sam jest bronią, a dodatkowo daje mu się drugą w dłoń.

A jednak odwrócił się zaskakująco szybko. Wręcz w mgnieniu oka. Broń, którą Nygaard obserwował przez chwilę, zatoczyła łuk w powietrzu, aby wycelować w ich trójkę pod ścianą. Nawet nie zdołał wyrzec żadnego słowa, ani uchylić się. Jęknął rzucając się na podłogę, gdy huk broni wypełnił pomieszczenie. Chwilę potem chwycił się za uszy, aby opanować choć trochę szum po hałasie. Wciąż żył. Nie czuł bólu, ani krwi wypływającej z ciała. Pan Żołnierz postanowił ich nastraszyć, aby wypełnić swoją dziką żądzę wyższości.

"Sądziliście, że Was zabije śmierdzące sukinsyny? Nie zabije białego człowieka, nawet najgorszego tchórza, teraz gdy toczy się wojna. Jeśli ktoś ma Was zabić to te arabusy, może weźmiecie kulkę przeznaczoną dla kogoś lepszego od Was."

Głupiec, chory głupiec, a dodatkowo rasista. Wymyślił sobie pewnie nową krucjatę. Oczywiście zdarzali się i tacy. Nowe czasy nie przynosiły wielkiego zaskoczenia. Wkurzał Rikarda również ton z jakim się do niego zwracał. Gnój. Przecież nie jestem tak stary, na jakiego wyglądam... - pomyślał, gdy skonfundowany wstawał z ziemi.

Informacja, że niejaki Gerard ma zabrać ich do Komendanta, nie ucieszyła za bardzo Rikarda. Jeśli podwładny tak się zachowywał, to czego spodziewać się po przełożonym? Groźba "odstrzelenia tyłka", również nie brzmiała nazbyt optymistycznie. A jednak Norweg wciąż milczał, bojąc się nazbyt agresywnej reakcji wojskowego.

I, nie, nie poszczał się. Fanatyczny durniu.
 
Terrapodian jest offline