Co ostatnio słychać u mnie w słuchawkach?
Die verbannten Kinder Evas - bardzo klimatyczny i mroczny (naprawdę mroczny, lecz nie "mhroczny") zespół, założony m.in. przez Protectora z zespołu Summoning. Trudna do sklasyfikowania; prawdopodobnie darkwave z wpływami muzyki gotyckiej? Muzyka głęboka, sentymentalna, można by powiedzieć, że nawet dostojna, a dla osób o bogatej wyobraźni będzie to prawdziwa uczta. Szczególnie polecam utwór "Moon Muse". W ich muzyce brakuje szybkich partii, więc raczej dla zagorzałych zwolenników metalu nie będzie to wymarzony zespół.
Drudkh - na razie przesłuchałem tylko "Forgotten Legends" na której znajdują się raptem cztery utwory. A jednak są one bardzo klimatyczne i warte odsłuchania. Drudkh to ukraiński zespół grający dość nieczysty gatunkowo black metal, a w swoich tekstach opisują naturę i od bodajże trzeciej płyty sięgają po twórczość Tarasa Szewczenki (powinniście znać chociażby z wiersza "Do Lachów"). Z tego powodu niektórzy niesłusznie umieszczają Drudkh wśród sceny NSBM. W muzyce tego zespołu brak jest politycznych przesłań, choć kilka utworów może być uznanych za stricte patriotyczne.
Darkspace - niedawne odkrycie. Black metalowy zespół, grający muzykę długą, powolną, choć wciąż metalową. Średnia długość utworów sięga dziesięciu minut, a warstwa tekstowa dotyka... science-fiction. No właśnie w ich dość ponurej muzyce pojawiają się cytaty z dzieł Lema, Dicka i innych pisarzy SF. Co ciekawe dają również koncerty. Zespół wart zainteresowania dla osób lubiących z metalem eksperymentować, a nie pozostawać wciąż przy szybkich łupankach.
Jerry Goldsmith i jego soundtrack do Omena - nie wyobrażam sobie tego filmu bez tej muzyki. Świetna. Sanguis bibimus, corpus edimus, ave Satani!
A tu kilka próbek z YT;
DvKE - Dusk and Void Became Alive Drudkh - Forest in Fire and Gold Darkspace na żywo