Tzimisce, nie ważne czy DA czy Maskarada. Za... "szczerość uczuć" w podejściu do wrogów. Za Viscitude/Zniekształcenie. Za to że we wszystko co robią wkładają serce (nie zawsze swoje ale... )Za Sabat. Za Vozhd, ravenantów i legiony ghuli. Za to że mogą tworzyć jak Toreador, być bestialskimi i potwornymi jak Setyta, terytorialni jak Gangrel, władczy jak Ventrue, szaleni jak Malkavian, podstępni jak Lasombra, pełni gniewu i buntu jak Brujah.
Po prostu nie wyobrażam sobie gry czymkolwiek innym. Zaznaczam grałem innymi klanami ale ten jest niezwykły. (Zaznaczam też że jestem wyjątkowo stronniczy i dumny z tego faktu
)