Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2008, 22:57   #84
Keth
 
Keth's Avatar
 
Reputacja: 1 Keth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodze
Po powaleniu Kapłana przerzucił sztylet do lewej ręki, by prawą dobyć miecza i skierować jego ostrze w kierunku Arihana. Wątpił, żeby nerwis dalej się buntował. Oznaczałoby to jego śmierć, czy to z ręki Beleheziego, czy kogoś innego.

Przeszklone od impetu uderzenia oczy Kapłana wpatrywały się teraz w Fahryda w jakiś karcący i krępujący sposób. Wzruszył ramionami. Po raz kolejny tego dnia.

- Honor? A co to? – Mruknął pod nosem, sam do siebie.

Nie spodobała mu się reakcja Nerwi. W końcu mógł użyć ostrza.

- Ja tylko do reszty rozwiązałem problem. Zresztą na twój sygnał…

Przycupnął przy Kapłanie i lekko klepnął go w ramię. – Nic osobistego. Tylko rozwiązanie problemu... – Po czym odezwał się głośniej, do wszystkich. – Co teraz? Będziemy wpatrywać się w siebie nienawistnymi spojrzeniami, czy wreszcie zrobimy, co trzeba zrobić? Mówcie co chcecie o upadku zakonu. Mnie nie obchodzi władza, czy pierścienie. Zamierzam dalej wykonywać polecenia.

Fanatyk? Tak, to dobre słowo...
 

Ostatnio edytowane przez Keth : 28-08-2008 o 23:00.
Keth jest offline