Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2008, 17:20   #93
Van
 
Van's Avatar
 
Reputacja: 1 Van ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputację
Brog

Krasnolud nie spodziewał się, że tak łatwo przyjdzie zakończenie bójki. Nie żeby był zaskoczony okazanym szacunkiem, ale po prostu chciał aby walka potrwałą dłużej, żeby mógł walnąć jszcze kilka razy. Poza tym, Brog od czasu do czasu starał się trzymać zasady jego dziadka - "Stalowej Pięści", który powtarzał, że " dzień bez bójki, jest dniem straconym. Może dlatego jest znany Brogowi tylko z opowieści ojca ?

- Prawda to, że krasnoludzka pięść najmocniejsza. - po usłyszeniu tych słów kapłan uśmiechnął się i w myślach rzekł do siebie:
- Prawda, prawda jak ktoÅ› dostanie ode mnie, to przecie szybko siÄ™ nie pozbiera.

Gdy podszedł do niego człowiek któremu pomógł, skupił na nim całą swoją uwagę. Chciał sprawdzić, czego może się po nim spodziwać.
- Elendil Amastacjon, kłaniam się.
- Brog "Pięść Moradina" - odpowiedział, lekko kinając głową.
- Chciałem panu podziękować za pomoc. Widać panie, żeście człek honorowy
- Po pierwsze, żaden tam pan, tylko Brog, po drugie to wiadomo żem honorowy, w końcu z honorowej rasy jestem.- krasnolud zaśmiał się i klepnął Elendila w reke.
- No ale nie stójmy tak długo tylko chodźmy do jakiej karczmy, skoro się już znamy z imienia, to wpada przecież się napić prawda ? - nie czekając na odpowiedź, kapłan ruszył do "Oka cyklonu".

Będąc w środku karczmy, krasnolud rozglądnął się w poszukiwaniu towarzyszy podróży. Zauważając Elrana, popędził do niego i nie pytając o zgodę przysiadł się.
- No ty tu sobie smacznie zajadasz, a ja poznałem właśnie jedego z uszestników tej bójki. - Nie zwracając uwagi na krwawiącego Amastacjona, Brog dalej prowadził "rozmowę" - oto Elran, a to Elendil - rzekł zamawijąc jednocześnie trzy piwa, po jednym dla każdego.
 
Van jest offline