Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2008, 02:20   #199
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Francesca odbiła się od ściany i wygodniej ułożyła broń w dłoniach. Jej oczy zdawały się puste i zmęczone. Gdzie zniknęła ta radosna rozgadana służka?
Nawet się nie ruszyłam. Spokojnym wzrokiem śledziłam każdy krok dziewczyny gdyby chciała zaatakować. Jednak ona nie atakowała a ja bynajmniej nie miałam zamiaru niczego zaczynać. Na pierwszy rzut oka widać było że poprzednik jej do pięt nie dorastał.
-Atakuj - powiedziałam spokojnie- a nie chcę z tobą walczyć, ale będę się bronić.
- Nic do ciebie nie mam.
- rzuciła cicho wyzuta z wszelkich emocji. I zbliżyła się do ciebie. Najpierw przykucnęła na jednej nodze i zrobiła półkole prawym mieczem, aby cię podciąć.
Podskoczyłam i opierając ręce na jej ramionach zrobiłam pół śruby lądując bezpośrednio za nią.
Francesca zrobiła salto w kierunku Celestina i zamachnęła się, aby wbić mu miecz w serce, w ten sposób szybko likwidując jeden z celów, kiedy nagle rozległ się krzyk. Zatrzymała się. To nie Celestin, jego ciało nadal tkwiło w tej samej pozycji. Spojrzała na ciebie, szukając źródła dźwięku. To też nie było to.
- Ani się waż.
I wtedy kątem oka ogarnęła lustro.

Celestin cały i zdrowy. A właściwie jego duch.

To było dziwne, ale nie miałam czasu na zastanawianie się o co w tym wszystkim chodzi. W tym momencie moim priorytetem było obronić Celestina, a w każdym razie to co za niego uważałam. Podbiegłam do służki i korzystając z chwili zdziwienia dziewczyny, mocnym kopnięciem "odsunęłam" ją od ciała mężczyzny.
-Ze mną walczysz, jego zostaw w spokoju, raczej nigdzie ci nie ucieknie - obrzuciłam ją mrożącym spojrzeniem.

Zdawała się nawet nie czuć bólu. Machnęła, jakby jej nie zależało, prawym mieczem, abyś musiała sparować. Metal spotkał metal.
- Niezupełnie. Widzisz - teraz ciebie odepchnęła. Obie stałyście na wyciągnięcie ręki od ciała Celestina. - Dostałam polecenie zabić ciebie i jego. W tym momencie to on jest twoim słabym punktem.
Co więcej zdawała się nie mieć oporów, żeby go wykorzystać.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline