Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2008, 20:12   #203
Viviaen
 
Viviaen's Avatar
 
Reputacja: 1 Viviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie cośViviaen ma w sobie coś
Wypuściła już mnóstwo strzał, ale nadal mało. Za mało, żeby wyrządzić poważniejszą krzywdę atakującemu wrogowi... Nie poddawała się jednak ponurym myślom, tylko skupiła się na wyłapywaniu z tłumu tych ważniejszych jednostek, nie strzelała "na ślepo".

Gdy usłyszała za plecami łoskot, nie musiała się odwracać, aby sprawdzić, co się stało. W mig pojęła, że stoi po niewłaściwej stronie barykady i że oznacza to rychłą śmierć, jeśli się nie zmieni. W momencie, gdy usłyszała słowa Galdora, już dobywała miecza. Wiedziała, że nie skoczy za wóz bez rozbiegu, więc postanowiła się rozpędzić... na wrogach.

Zaskoczenie samobójczym wypadem Valina trwało tylko ułamek sekundy. I tak już nie mogę Ci pomóc, Valinie... Nie było czasu na myślenie. Każda chwila przybliżała ją do zguby, musiała działać błyskawicznie. Zwłaszcza, że dystans do wroga malał błyskawicznie...

Z dobytym mieczem jak błyskawica rzuciła się przed siebie, lekko w prawo, aby już po chwili w pełnym galopie zrobić półkolisty nawrót w lewo i z powrotem na most, niejako przy okazji zabijając kilku wrogów z pierwszego szeregu. Kopyta zadudniły na moście, Strażniczka pochyliła się w siodle... Skok Onyksa był piękny i pełen gracji, bez trudu pokonał przeszkodę i bezpiecznie - miękko, wylądował po drugiej stronie obalonego wozu. Wstrząsem jednak okazały się wieści czekające na Narfin...

"- HOBBICI WZIĘCI! NIZIOŁKI PORWANE!"
 
Viviaen jest offline