Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2008, 19:23   #16
enneid
 
enneid's Avatar
 
Reputacja: 1 enneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodze
Wychodząc z wioski zagadnął go elf, który jako jedyny poza nim jeszcze nie ruszył.
-(...) Nie ma sensu wpatrywać się w płomienie, jak w gorejącą przeszłość.- Ostatnie słowa, z jakiegoś powodu jeszcze bardziej go rozdrażniły. "Że niby ja się sie rozczulam Co? Że jak dłuższą chwile poobserwuje taką jatkę to od razu niby melancholijny się staje Kur...? Cholerna elfy i ich myślenie". Jako jednak zdyscyplinowany wojak opanował i ten gniew. Bez sensu było bowiem rzucać się z tego powodu na towarzysza z pięściami, czy jakkolwiek to okazywać. Splunął jedynie na ziemię i z osowiałą twarzą wsiadł na konia.
-Więc jedźmy - powiedział ruszając z powrotem na trakt. Po chwili zauważył Ann i Ludo, popędził wiec swojego rumaka do kłusu, by dogonić dwójkę towarzyszy.
Podróż przebiegała w ponurym milczeniu, ale Georgowi było to jak najbardziej na rękę. W takich bowiem chwilach najchętniej by komuś przywalił, najlepiej sprawcom, ale w sumie mógłby to być ktokolwiek. Tak jednak mógł to wszystko ugasić w sobie i ochłonąć. Choć oczywiście krajobraz temu nie służył. Spalone domy, kolejne trupy, spustoszony trakt, wszytko świadczyło że mimowolnie są na jak najlepszej drodze do spotkania napastników. W sumie rycerzowi było to całkowicie obojętne, zwłaszcza po takich widokach z jego ojczyzny. ciągle mail jednak nadzieje, że stolica , a także jego własne ziemie są nietknięte.
W końcu pojawili się jacyś ludzie. "Zwiadowcy?" Z pewną ożywieniem wyciągnął miecz, gotowy spuścić krwi wrogom. Ruszył nieco szybciej konia ale przejechał może kilkadziesiąt metrów, gdy zauważył, że to chłopi. kobiety, dzieci i starzec... przystopował konia, schował miecz i ruszył z resztą na spotkanie, jak sie domyślał, uchodźców.
Po usłyszeniu odpowiedzi zadał jeszcze dwa pytania:
-Z jakiej to wioski uciekacie chłopie?
(...)
- A czy ze stolicy są jakieś wieści?
 
__________________
the answer to life the universe and everything = 42

Chcesz usłyszeć historię przedziwną? Przyjrzyj się dokładnie. Zapraszam do sesji: "Baśń"- Z chęcią przyjmę kolejnych graczy!
enneid jest offline