Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2008, 12:49   #154
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Trzeci nie był zachwycony. Nie był... ani obudzeniem w środku nocy (która dla niego kończyła się koło 10), ani męczącym, przerywanym snem pełnym dziwnych obrazów i dzwięków... Zrzucił swoje rozdrażnienie na karb snu w zamkniętym, słabo wentylowanym pomieszczeniu i kilkukrotnie otrząsnął się starając się zmusić swój mózg do jakiegokolwiek funkcjonowania...
To, że N’sakla skończył mówić, o tym, czego się dowiedział, dotarło do niego z kilkunastosekundowym opóźnieniem. Wyczekał jeszcze chwilę po czym się odezwał:

- Wydaje mi się, że sprawa, ma trzy glówne wątki. Pierwszy - ksiądz... - przez parę sekund usliłował przypomnieć sobie nazwisko i rozdrażniony skończył - ksiądz, w każdym razie, i jego związek z "Dębami". Drugi - kancelaria prawnicza. Jeżeli zajmują się finansami od lat to muszą wiedzieć co tam było, kto jest obecnym właścicielem i czy chce to sprzedać. Trzeci to linie i ludzie. Moim zdaniem ludzie sa tu głównym winowajcą - N'sakla dowiedział się, że teren został wydarty Gai przez ludzi, przynajmniej początkowo w "Dębach" mieszkali ludzie, niezaleźnie co to było... Może jakieś zgromadzenie dru...id...ów - praktycznie przeliterował, oswajając się z nowym słowem - używało dworu do swoich praktyk pod osłoną szpitala czy czegoś co tam było...
Szaleństwo mogło być wynikiem ludzkich działań, ich własnych działań... - na chwilę jego wzrok i cała postawa stały się nieobecne, jakby... otrząsnął się po raz kolejny - Może Tomek byłby w stanie się coś dowiedzieć, jeżeli zna kogoś z Praissów... Marek z Tibą może spróbowaliby szczęścia w kurii?

Trzeci coraz bardziej rozdrażniony usiadł z boku, na parapecie okna, czekając na opinie pozostałych. Męczył się w tym pomieszczeniu i w sumie całym wysiłkiem woli zmuszał się, aby nie wyjść...
 
Aschaar jest offline