Z wyczerpującymi opisami, oraz w klimacie fantasy. Chyba z książek fantasy, które czytałem, najbardziej wyczerpujące opisy to miał Wiedźmin. Ale mi się to podoba, pomaga bardziej wczuć się w świat. Najgorsze są właśnie książki krótkie, praktycznie bez opisów. Takie byle co. Generalnie fuu...
Drugi wybór padł na fantasy, tadadadam... moja ulubiona tematyka książek (ździwieni?
). Najlepszym tytułem, a raczej serią, był nie Wiedźmin, lecz seria Jacka Piekary o Mordimerze Madderdinie. Polecam, po prostu mistrzostwo świata.