Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2008, 19:54   #77
PonuryByk
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
"Jacuś? A co ty tu robisz?" - zapytał dziadek otworzywszy oczy. Bredził. Stracił sporo krwi i w dodatku nic od rana nie jadł. "A gdzie jest Gosia? Gosia też mnie odwiedzi?" - bredził dalej dziadek. Oczy mu się zamykały samoczynnie. Czoło miał teraz przewiązane podwójnie i nie ciekła już z niego krew, ale cały był w niej upaprany.

Amyst: Skoro Mikołaj próbuje uruchomić znów furgonetkę, opisz czynności.

Pozostali szli nadal ciemną ulicą w stronę portu. W oddali widać było wiele małych bujających się światełek. To oświetlenie okrętów i prywatnych łodzi odbijało się od wody. Szli rozmawiając między sobą. Raptownie coś dużego przebiegło im drogę. Było to coś jakby spore zwierzę, ale biegło z niesamowitą prędkością i przeskoczywszy zwinnie nad jakimś samochodem, zniknęło pomiędzy budynkami w ciemnej alejce.
 
PonuryByk jest offline