Zbigniew Orłowski
Wstając od stoła powiada donośnie do wszystkich biesiadników - Zaliż i ja się przedstawię. Ma godność to Zbygniew Orłowski, niegdyś poddany i wielki wojownik panów atamanów Zaporoskich. Zatem dziś jażem szlachcić oraz oddany panience Maryji. Moim herbem zacny i prześwietny koń - Bachmat. .
Po tymi słowy zasiadł spowrotem i słuchał wesołej gawędy towarzyszy.
__________________ The tale must go on |