Po schodach prowadzących na piętro gdzie były umieszczone pokoje do wynajęcia, schodził młody elf o złotych włosach. Gdy dotarł do ostatniego szczebla, szybko rzucił kątem oka spojrzenie na osoby w karczmie. Błądząc oczami po zgromadzeniu, jego uwagę szybko przykuł niebiesko ubrany mężczyzna usadowiony w centrum. Następnie spojrzał na kobietę pijącą parujący trunek // Cóż to może być za napój? // pomyślał. Zauważył także ciekawie wyglądającą parkę- hobbita oraz jednookiego orka. Po chwili zwłoki kontynuował swą drogę, ruszył energicznym krokiem w stronę małego pustego stolika umiejscowionego obok tej właśnie niebieskookiej kobiety. Chcąc odpocząć usiadł wygodnie, kierując wzrok w niepozorny sufit.
Elfem tym był przybyły wcześnie rano, wraz z karawaną- najemnik zachęcony opowieściami o niebezpieczeństwie na tutejszych drogach. Gdy tylko wysiadł, zakwaterował się w najbliższej karczmie, po czym poszedł do swojego pokoju aby troszkę się zdrzemnąć po ciężkiej podróży pełnej nieprzespanych nocy. |