Wybaczcie wrzutę, ale czytając tą dyskusję nie mogę oprzec się wrazeniu, że dyskutujecie o postzreganiu porecznika lub nawet dwu rożnych podręcznikach... co cześciowo jest prawdą.
Efcia ma rację pisząc, ze niebianski nie jest religią i Komtur ma rację piszac, że jest metareligią... Nie jest to paradoks tylko tłumaczenie... Orginalny podręcznik mowi o "zunifikowanym spojrzeniu na rzeczywistość" oraz "postrzeganiu religii jako kolejnych wersji tego samego przesłania". Polskie tlumaczenie z wymyśliło, że chórzyści tworzą metareligie (a co to za slowo w ogóle???).
Powiedzieć sobie otwarcie nalezy, ze polskie tłumaczenie - nie ujmując nic tłumaczom - jest nienajszcześliwsze. W kilku miejscach mocno spłycono filozofię orginału, w kilku starano się dopasować go do warunków polskich (właśnie jeżeli idzie o styk wiary z czymkolwiek - podręcznik był w końcu wydawany w kraju, w którym 96% ludnosci deklaruje katolicyzm), a w kilku miejscach popełniono ewidentne błędy - "porządek Hermesa" w chwili kiedy cała doktryna Hermesa ewidentnie plasuje go jako zakon; w orginale "Order of Hermes".
A tak zupelnie na marginesie:
Jeżeli "obedrzeć" religię z całego narzutu ludzkiego "widzimisie" to wszystkie religie wyglądają bardzo podobnie - jest jednostka (w monoteistycznych) lub zespoł jednostek, które są ucieleśnieniem niekończonej mocy i wszelakich cnót (oczywiście ważnych dla wyznawców lub "kapłanów"). Pragną one ("transcendentne jednostki wyższe" ergo "bogowie") dla ludzi szczęsliwości, ale ludzie są słabi i popelniają błędy, mamy więc boskiego wysłannika, nowe zasady (i/lub odkupienie) i... karawana idzie dalej...
Dlatego
Cytat:
Napisał Komur Co się tyczy Niebiańskiego Chóru czy możliwe jest by nowo przebudzony muzułmanin uwierzył mistrzowi pochodzącemu z kręgu kulturowego, który jest ucieleśnieniem dla niego wszystkich grzechów, chyba raczej posądzi go o próbę prania mózgu. |
Możliwe jest - dlatego, że jeżeli przebudził się (wszedł na inny poziom postrzegania świata) to jest w stanie oddzielić prawdę od mitu, przestać kierować się stereotypami ("wszyscy grający w RPG to sekciarze") narzuconymi przez otoczenie, wychowanie czy media...