Wątek: Wataha
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2008, 16:08   #228
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
Ciepła posoka, spływająca pomiędzy kłami, płaty mięsa zdzierane wraz ze ścięgnami. Spojrzenie oczu, które jeszcze nie do końca są świadome faktu że właśnie spoglądają na cokolwiek po raz ostatni. Taaak! Jestem Wilkiem! Jestem Bestią! Oczy jamniko-krokodyla zaszły mgłą, bestia już odpływała w objęcia śmierci, jednak on nie przestawał kąsać, nie przestawał szarpać newralgicznych części maszkary. Bezcześcił ciepłe jeszcze truchło nie patrząc i nie robiąc sobie absolutnie nic z obecności towarzyszy. Gdy zakończył w jego szczękach spoczywała jakaś część przeciwnika, nie można było dokładnie ocenić która to była część, była zbyt zmasakrowana. Wypluł resztki, zanurzył się w samym sobie.
Cichy gardłowy głos, jakby nie jego zaczął wydobywać się z jego pyska:

Kości zostały rzucone, znów płonę ogniem odwetu
Słone łzy, słone wspomnienia, mówią maltretuj nieprzyjaciół
Nawet gdybym wszystkich ich wytracił
To pojawią się następni chcąc ich pomścić
Nie mam już litości ani przebaczenia, chcę widzieć krew
Ich krew wszystko pozmienia wbrew co mówią wierzenia
O zemście chcę przejść więc wyrąbię sobie przejście
Tak robią tysiące w każdym mieście, a miliony na tym grobie
Grób na grobie, trup na trupie
Bo grupa dorównuje innej grupie
Dominacja - tego chcemy
Więc przemy do zderzenia, wojna
Dla podboju lub dla wyzwolenia - wojna
Jej zniszczenia, okrucieństwa
Pokazują ile w nas szaleństwa siedzi
Trzeba z kimś bojować, a najbliżej są sąsiedzi
Nie daj się uprzedzić, walisz w mur
Palisz dwór więc i przyjdę spalić twój, nowy król!

Masz ruch - możesz mącić spokój
Masz ruch - możesz wznosić topór
Masz ruch - możesz temu stawić opór
Chcemy wojny!


Gdy skończył uniósł wysoko pysk, z jego gardła wydobyło się złowieszcze wycie. Wycie zwycięscy, wycie drapieżnika. Ostrzeżenie dla kolejnych którzy próbowali by w jakikolwiek sposób stanąć na drodze jemu lub jego przyjaciołom.

Stado ruszyło dalej. On zatem ruszył za nimi. Zdecydował się podróżować na samym końcu. Jako ostatni strażnik, jako zabezpieczenie na wypadek niespodziewanego ataku, jako ktoś kto jest odpowiedzialny za stado. Gotów był przelewać dla niego krew. Więcej miał świadomość tego że może mu się to podobać. Uczucie pękających mięśni pod własnymi szczękami, zadawany mord okazał się być nad wyraz przyjemnym doświadczeniem. Dlaczego zatem tego nie powtórzyć? Niech no trafi się jeszcze ktoś!

Dotarli do jakiegoś drzewa, przy którym chłopiec próbował w jakiś sposób przekonać kota do tego aby zszedł. Sierściuch zejść nie chciał, więc stali tak pokrzykując na siebie. Amadeusz postanowił nie włączać się do widowiska, nie bezpośrednio!

Trzymając się w znacznej odległości od chłopca przysiadł na zadzie i wpatrywał się człowieka. Czekał na jakikolwiek sygnał prowokacji. Jego kły, odkryte w całości przez podniesione wargi były bardzo wymownym elementem.

- No chodź! Daj mi pretekst!
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline