Błyskały ostrza... Nie czuł już bólu.. Widział tylko pochylające się nad nim poczwary. Tym razem był już pewien. Drominion nie będzie więcej czekał w zaświatach. W myślach, póki starczało mu świadomości żegnał się z towarzyszami. Nagle przed oczami zamigotała mu postać starca... Bez wahania wstał i ruszył, prowadzony przez nią. Na ciele nie miał już ran.. To już koniec...
Tymczasem na polu walki spoczywały już tylko zwłoki niedoszłego bohatera. Wśród tych, z którymi walczył. Obok tych, których pokonał. Pomimo zniszczonego przez kamień policzka na jego twarzy można było dostrzec łagodny uśmiech. Oczywiście nikt nie mógł tego widzieć, gdyż jego ciało znajdowało się w samym centrum bytowania orków.
__________________ Fanuilos heryn aglar
Rîn athar annún-aearath,
Calad ammen i reniar
Mi ‘aladhremmin ennorath! |