Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2008, 22:20   #83
Amyst
 
Amyst's Avatar
 
Reputacja: 1 Amyst nie jest za bardzo znany
Taa. Po co pijanemu "piękne" miasto nocą :P
- No nareszcie. - Rzucił, gdy w końcu odpalił wóz.
Przerzucił snajperkę z powrotem na plecy, zaciągnął sprzęgło i zostawił auto na chodzie, po czym ruszył zobaczyć co z Dziadkiem. Zastał go w stanie niewiele lepszym niż, gdy go opuszczał. Westchnął, po czym pomagając sobie ścianą postawił go na nogi.
Przynajmniej niedługo powinienem spotkać resztę.
Przerzucił sobie jego ramię nad głową, po czy zaprowadził go na siedzenie pasażera. Gdy już go usadził przypiął go pasami, po czym sprawdził czy dobrze się trzymają. Zadowolony z rezultatu ruszył w w koło samochodu.W drzwiach jeszcze raz przyjrzał się pasażerowi., po czym trzasnął się ręką w czoło i ruszył do miejsca w którym znalazł nieprzytomnego Dziadka. Rewolwery znalazł od razu, ale postanowił sprawdzić, czy ta łamaga nie zgubiła tu czegoś jeszcze. Pa paru minutach wrócił ze znaleziskami do auta i wrzucił wszystko do schowka, a snajperkę położył za fotelem kierowcy, po czym sprawdził czy sam nie zapomniał niczego zabrać. Gdy skończył usadowił się wygodnie przed kierownicą, poprawił lusterka, zapiął pasy i wycofał auto ze sklepu.
- O ile się nie mylę to mieli iść w kierunku portu, nie
Bełkot który usłyszał po tym pytaniu na pewno nie miał nic wspólnego z jego pytaniem, więc ruszył zgodnie ze swoimi przypuszczeniami.
Po jakimś czasie natrafił na zataczającego się Romana.
Jakim cudem on jeszcze idzie Jeśli mamy przeżyć nie możemy sobie pozwolić na takie upijanie się.
Skrzywił się i wychylił przez okno, a przynajmniej przez to co z niego zostało.
- Rocco Choć tu i wsiadaj na tył. Gdzie jest reszta Nie powinniśmy się już więcej tak rozdzielać. - Ostatnie zdanie wypowiedział pod nosem tak, że słyszał go być może tylko Dziadek.
 
Amyst jest offline